Dawid Kubacki mistrzem a Kamil Stoch wicemistrzem świata – wczorajszy konkurs indywidualny zakończył się dla nas fantastycznie. Po zawodach Stoch udzielił pięknego wywiadu, w którym podziękował rodzinie, sztabowi trenerskiemu oraz Panu Bogu.
Awans Dawida Kubackiego z 27. na 1. i Kamila Stocha z 18. na 2. miejsce to coś, czego w historii Mistrzostw Świata jeszcze nie było. Zawodnicy dostarczyli kibicom wiele powodów do radości, szczególnie że wcześniej te mistrzostwa nie układały się dla nas pomyślnie.
Po zawodach Kamil Stoch udzielił pięknego wywiadu, w którym stwierdził, że Pan Bóg maczał palce w tym, co się stało w Seefeld. „Wszystko się dzieje po coś i uważam, że tutaj słowa podziękowania dla wszystkich, którzy nas wspierają: naszych rodzin, trenerów, sztabu całego szkoleniowego. No i myślę, że trzeba podziękować dzisiaj Panu Bogu z całego serca, bo chyba maczał w tym palce” – powiedział.
Stoch odniósł się również do słów Piotra Żyły, który stwierdził, że po zawodach skoczkowie „dadzą w palnik”. „Nie no dzisiaj nie można. Zresztą my jesteśmy sportowcami. Ale to ma różne znaczenia, dzisiaj na pewno będziemy świętować, będziemy się cieszyć, będziemy z uśmiechami po prostu spędzać wieczór. No ale jutro mamy jeszcze jeden dzień, trzeba się w sobie zebrać i robić to, co umiemy” – mówił.
Czytaj także: Wymowny komentarz Małysza po konkursie. „Ciągle nie mogę uwierzyć. To jakiś kosmos”
Źr.: Facebook/Arek Pikuś