Ciężko uwierzyć w to, co stało się dziś na skoczni normalnej w Seefeld. Po niewyobrażalnym awansie w drugiej serii Dawid Kubacki został mistrzem a Kamil Stoch wicemistrzem świata. Sukces Polaków skomentował Adam Małysz.
27. i 18. miejsca zajmowali Dawid Kubacki i Kamil Stoch po pierwszej serii konkursu indywidualnego na skoczni normalnej w Seefeld. Nic więc dziwnego, że większość kibiców nie wyobrażała sobie, że w drugiej serii los może się tak odwrócić. Sukces jednak stał się faktem.
W drugiej serii zawodów zarówno Stoch jak i Kubacki oddali znakomite skoki. Ich występ zakończył się niewiarygodnym awansem. Dawid Kubacki awansował z 27. na 1. miejsce i został mistrzem świata. Kamil Stoch z kolei awansował z 18. na 2. pozycję. Na trzecim stopniu podium stanął Austriak Stefan Kraft.
W to, co stało się na skoczni nie mógł uwierzyć sam Adam Małysz. „Ciągle nie mogę uwierzyć w to, co się stało dzisiaj na skoczni. Awans Dawida Kubackiego z 27. miejsca na pierwsze to jakiś kosmos, niewyobrażalne osiągnięcie. Nie przypominam sobie takiej historii… Fantastyczne dla nas zakończenie konkursu” – napisał na Facebooku.
Dyrektor-koordynator PZN nie ukrywał, że po pierwszej serii, w której główną rolę odgrywały warunki, był wściekły. „Choć po pierwszej serii byłeś wściekły i rozczarowany. Uważałem, że w takich warunkach walka o medale mistrzostw świata nie powinna się odbywać. Tymczasem w tych szalonych zawodach zdobyliśmy złoto i srebro” – czytamy.
Na koniec Małysz podkreślił, że zarówno Dawid jak i Kamil w pełni zasłużyli na swoje pozycje. „Co tu wymyślać, Kamil i Dawid oddali w finale skoki na medal. Choć po lądowaniu raczej tego nie wiedzieli… I mimo, że konkurs był mocno loteryjny, chcę podkreślić, że zwycięzcy nie są przypadkowi. Całkowicie zasłużyli na sukcesy” – zakończył.
Czytaj także: Mistrzostwa Świata w Seefeld. Kubacki skomentował spektakularny sukces
Źr.: Facebook/Adam Małysz