Ostatnio w mediach pojawiły się informacje, że były premier Kazimierz Marcinkiewicz nie znajdzie się na listach Koalicji Europejskiej na wybory do Parlamentu Europejskiego. Wszystko przez długi alimentacyjne wobec byłej żony. Teraz te doniesienia skomentował Sławomir Neumann. Szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej wyjaśnił, jak wygląda sytuacja z byłym premierem.
W ostatnim czasie głośno mówiło się, że problemy Kazimierza Marcinkiewicza z byłą żoną uniemożliwią mu start w wyborach. Wszystko przez długi alimentacyjne polityka wobec Izabeli Olchowicz-Marcinkiewicz.
Według „Super Expressu” były premier miał startować do Parlamentu Europejskiego z trzeciego miejsca w Zachodniopomorskiem. Jednak okazało się, że na listach opozycji nie ma dla niego miejsca. Anonimowi politycy PO mieli deklarować, że były premier nie znajdzie się na listach przez problemy w życiu prywatnym. Teraz głos w sprawie zabrał Sławomir Neumann.
Czytaj także: Kazimierz Marcinkiewicz o swoich planach politycznych. \"Oddałem się do dyspozycji...\
Neumann o Marcinkiewiczu: Trudno liczyć na dobry wynik
Do sprawy odniósł się dzisiaj w rozmowie z Robertem Mazurkiem szef klubu parlamentarnego PO.
– Niewątpliwie Kazimierz Marcinkiewicz to osoba z dużym doświadczeniem. Natomiast na dzisiaj ma pewien bagaż nierozwiązanych problemów prywatnych – tłumaczył polityk PO.
– Nie wydaje mi się, żeby bez rozwiązania tych problemów start był sensowny. To znaczy, że byłby skuteczny, bo jeżeli ma startować osoba, która była premierem, to musi mieć minimalne chociaż szanse na to, żeby walczyć o mandat, a z takim bagażem, z takim plecakiem kłopotów prywatnych trudno liczyć na dobry wynik – dodał Neumann.
Kazimierz Marcinkiewicz o KE: I tak będę ją wspierał
Były premier wyznał, że pracuje nad programem dla KE, ale nie wie, czy jej politycy będą chcieli go użyć. Marcinkiewicz odniósł się również do największego konkurenta Koalicji Europejskiej czyli Prawa i Sprawiedliwości. Jego zdaniem działacze PiS nie posiadają własnych poglądów, a jedynie powtarzają hasła Jarosława Kaczyńskiego.
– Jeśli Koalicja Europejska uzna, że nie jestem wart, żeby kandydować, to i tak będę ją wspierał –deklaruje były pemier.
Źródło: dorzeczy.pl, wMeritum.pl, RMF FM