W środę Manchester United w niespodziewanych okolicznościach wyeliminował z Ligi Mistrzów zespół PSG. Kibice z Paryża byli wściekli, a po meczu kibic Manchesteru został dźgnięty nożem.
Manchester United zaskoczył piłkarski świat. Gracze „Czerwonych Diabłów” niespodziewanie pokonali na wyjeździe PSG 3-1 i awansowali do 1/4 finału Ligi Mistrzów. Triumf zawodników z Wielkiej Brytanii jest tym bardziej godny podziwu, bo w pierwszym meczu, rozgrywanym w Manchesterze, Francuzi zwyciężyli 2-0.
Czytaj także: Trener PSG komentuje porażkę z Manchesterem. „Nie zasłużyliśmy”
Czytaj także: Trener PSG komentuje porażkę z Manchesterem. \"Nie zasłużyliśmy\
Po meczu w Paryżu doszło jednak do dramatycznej sceny. 44-letni kibic Manchesteru wraz z dwójką przyjaciół zamówił taksówkę, którą zamierzał udać się ze stadionu Parc des Princes do centrum miasta.
Niestety źle trafili, bo okazało się, że taksówkarz najwyraźniej był kibicem PSG i poczuł się urażony głośnymi śpiewami fanów z Anglii. W pewnym momencie zatrzymał samochód, wysiadł z niego, i zaczął grozić nożem kobiecie, która była wśród fanów Manchesteru United. W jej obronie stanął 44-latek i został dźgnięty nożem w klatkę piersiową.
Mężczyznę szybko przetransportowano do szpitala, gdzie lekarze przeprowadzili operację. Na szczęście jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Paryska policja zatrzymała podejrzanego taksówkarza w czwartkowe popołudnie. Nie znalazła przy nim noża, ani żadnej innej broni.
Czytaj także: Boniek kpi z graczy PSG po porażce w Lidze Mistrzów
Źr. sport.pl