Jutro prezydium ZNP ma podjąć decyzję o tym, czy strajk nauczycieli powinien zmienić formę. Chodzi o to, aby protest odbywał się „rotacyjnie”. O sprawie poinformowało radio RMF FM.
Jak informuje rozgłośnia, jeśli strajk nauczycieli stałby się rotacyjny, możliwe byłyby dwa warianty. Albo poszczególne szkoły strajkowałyby przemiennie, albo zmiany dotyczyłyby nauczycieli w poszczególnych placówkach.
W drugim przypadku, część nauczycieli prowadziłaby lekcje, a część uczestniczyła w strajku. Chodzi o to, by przed końcem roku uczniowie nie stracili szansy na poprawę ocen, na promocję do kolejnej klasy lub wyjazdu na zieloną szkołę.
Informację radia potwierdził sam Sławomir Broniarz. „Jest to bardzo poważnie brane pod uwagę.” – przyznał przewodniczący ZNP.
Jeśli forma strajku nie ulegnie zmianie, pod wielkim znakiem zapytania staną tegoroczne matury. „Nie możemy młodzieży utrudniać dostępu do tego egzaminu.” – mówi Sławomir Broniarz.
Szef ZNP zasugerował, że w celu organizacji matur zakładowe i okręgowe komitety strajkowe powinny umożliwić pracę części nauczycieli i radom pedagogicznym.
Czytaj także: Najwyższe oceny końcowe dla każdego ucznia? Zaskakująca deklaracja
„Zarząd oddziału powinien razem z dyrektorem placówki podjąć decyzję o terminie zwołania rady pedagogicznej. Tak by młodzież na tym nie ucierpiała.” – dodał. Szef ZNP zastrzegł jednak, że strajk nauczycieli może być trudny do kontrolowania, bo dołączyli do niego również ci, którzy nie należą do związków zawodowych.
Źr. rmf24.pl