W popularnym teleturnieju „Milionerzy” uczestniczka nie poradziła sobie już z pierwszym pytaniem. Gdy zaznaczyła błędną odpowiedź, zdziwienia nie potrafił ukryć nawet prowadzący Hubert Urbański.
Uczestnicy teleturnieju „Milionerzy” nierzadko narzekają na pierwsze pytania. Choć z reguły nie są one trudne, to jednak stres towarzyszący występowi przed kamerami sprawia, że łatwo o wpadkę.
Czytaj także: Wojciech Szczęsny popisał się niezwykłą obroną w LM! [WIDEO]
Czytaj także: \"Milionerzy\": Zadanie na poziomie podstawówki. Uczestnik nie znał odpowiedzi
Tak było w ostatnim odcinku teleturnieju „Milionerzy” . Uczestniczka miała poważne problemy, gdy padło następujące pytanie za 500 zł: „W czyim domu nie mówi się o sznurze?”
A powroźnika
B powieszonego
C praczki
D linoskoczka
Uczestniczka nie ukrywała, że nie zna odpowiedzi na to pytanie. Pomimo tego nie wzięła żadnego koła ratunkowego, bo postanowiła zaryzykować.
Niestety nie był to dobry pomysł, bo zaznaczyła błędną odpowiedź A. Tymczasem prawidłową odpowiedzią było B. Nawet Hubert Urbański ledwo ukrył zdziwienie, że uczestniczka tak szybko odpadła.
Według Wielkiego Słownika Języka Polskiego zwrot „W domu powieszonego nie mówi się o sznurze” dotyczy tego, że nie porusza się tematów bolesnych i drażliwych dla kogoś w jego towarzystwie.
Czytaj także: Strajk nauczycieli zmieni formę? ZNP ma plan
Źr. wp.pl; twitter