Zbigniew Boniek w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” bardzo gorzko ocenił, to co dzieje się w polskiej Ekstraklasie. Jego zdaniem 90 proc. obcokrajowców grających w polskich klubach śmieje się ze swoich pracodawców.
„Patrzę na ekstraklasę i uważam, że 90 procent obcokrajowców się z nas śmieje. Znaleźli kraj, w którym płacą im niezłe pieniądze za przeciętne umiejętności.” – szczerze wyznał Zbigniew Boniek.
Czytaj także: Arkadiusz Milik znów strzelił. Napoli wygrywa [WIDEO]
Czytaj także: Tomaszewski o Piątku. \"To nie znaczy, że w reprezentacji Polski będzie miał pewne miejsce\
„Mają piękną zabawę, nie biorąc odpowiedzialności za nic. Porażka polskiej drużyny w pucharach robi się problemem właściciela, winą PZPN, zwalnia się trenera. A oni zaraz wyjadą z Polski.” – dodał przez PZPN.
Boniek: „Cały czas coś zmieniamy”
Zbigniew Boniek przekonuje, że Związek robi bardzo dużo, aby dobrze wyszkolić młodych graczy. „Cały czas coś zmieniamy, ulepszamy.” – tłumaczy.
Nie najlepsze zdanie ma natomiast o trenerach. Twierdzi, że sporo trenerów, którzy edukują się, bardzo szybko chce awansować w hierarchii – „po roku edukuje już dziennikarzy, że powinien prowadzić zespół w CLJ” – mówi Boniek.
Wylicza, ile PZPN zrobił, aby poprawić szkolenie w Polsce: AMO, CLJ, Pro Junior System, wprowadzanie młodzieżowców do Ekstraklasy czy Szkołę Trenerów w Białej Podlaskiej.
Czytaj także: Krzysztof Piątek chwalony przez Filippo Inzaghiego
Dziennikarz zapytał Bońka, dlaczego PZPN, będąc tak bogatym, mało przeznacza na szkolenia. „To się tylko tak panu wydaje, że PZPN jest bogaty. Mamy zabezpieczenie na rok działalności. W kraju zatrudniamy ponad 160 trenerów. Skoro praca z młodzieżą w Niemczech wygląda tak dobrze, są tak fantastyczni, to pytam, jaki wynik osiągnęli w mistrzostwach świata?” – dopytywał.
„Wyjeżdżają najzdolniejsi, przyjeżdżają turyści”
Niedawno Boniek w podobnym tonie narzekał na Twitterze. „Ten cały „pożar w burdelu” najbardziej uderza w Ekstraklasę. I tego mi najbardziej szkoda. Ta liga przez ostatnich 10 lat wydała Lewandowskiego i Piątka, Piszczka i Błaszczykowskiego, Milika i Bednarka, Grosickiego i Kownackiego, Linettego i Fabiańskiego. O innych nie wspomnę. Narracja tylko negatywna, poziom rozmów i krytyki żałosny. Co roku wyjeżdżają najzdolniejsi a przyjeżdżają turyści, ale to nasza liga. Niestety zarządzanie klubami to też osobny rozdział. Dopóki gramy między sobą…” – pisał.
Źr. sportowefakty.wp.pl; twitter