Donald Tusk wziął udział w marszu „Polska w Europie” organizowanym przez Koalicję Europejską. Szef Rady Europejskiej wygłosił również przemówienie. Internauci przypomnieli wypowiedź polityka z 2017 roku, która nieco przeczy jego wczorajszemu zachowaniu.
Donald Tusk przemawiał wczoraj na marszu „Polska w Europie”, który zorganizowała Koalicja Europejska. „Jestem tutaj z Wami, żeby powiedzieć Polakom, jak ważne są te wybory. To jest stawka większa, niż zwykle, to jest wielki wybór. Stoję dziś z ludźmi, którzy gwarantują Polskę w Europie – ich nie trzeba sprawdzać, na nich można z czystym sumieniem głosować” – powiedział Tusk stojąc na scenie obok liderów Koalicji Europejskiej.
Słowa, które wypowiedział Donald Tusk, zostały odebrane jako agitacja na rzecz Koalicji Europejskiej. Politycy Prawa i Sprawiedliwości stawiali pytanie, czy Tusk, jako unijny urzędnik, powinien angażować się w partyjne wiece.
Czytaj także: Rafał Ziemkiewicz twierdzi, że Tusk powinien zostać ukarany
Głos w tej sprawie zabrał m.in. Rafał Ziemkiewicz, który stwierdził, że w jego ocenie Donald Tusk powinien zostać ukarany. Jeżeli tak się nie stanie, potwierdzi się jego teoria.
„Jeśli Tusk nie zostanie ukarany za dzisiejsze zaangażowanie (a nie zostanie, zakład?) to będzie dowód słuszności mojej tezy, że to nie on sam chce wrócić do polskiej polityki, tylko jest pod naciskiem eurokratów: <<Donald, ty muszisz odzyskhacz dla nas Polske!>>” – napisał publicysta „Do Rzeczy”.
Czytaj także: Rafał Ziemkiewicz twierdzi, że Tusk powinien zostać ukarany
Co Donald Tusk mówił w 2017 roku? Internauci przypominają
Wystąpienie Tuska na marszu „Polska w Europie” odbiło się szerokim echem w mediach społecznościowych. Część internautów, podobnie jak politycy PiS, zwracała uwagę, że szef Rady Europejskiej nie powinien angażować się w partyjny wiec i niemal wprost sugerować Polakom, na kogo powinni głosować 26 maja.
Jeden z użytkowników Twittera postanowił przytoczyć słowa, które Donald Tusk wypowiedział w 2017 roku. Były premier naszego kraju mówił wówczas, że zna swoją rolę szefa Rady Europejskiej i doskonale zdaje sobie sprawę, że nie może opowiadać się po żadnej ze stron sporu politycznego.
„Znam swoją rolę jako przewodniczącego Rady Europejskiej. Jestem i będę w przyszłości bezstronny i politycznie neutralny wobec wszystkich 28 państw członkowskich” – oświadczył wówczas Donald Tusk.