Wyniki europarlamentarnych wyborów spowodują nie tylko zmiany w rządzie. Najprawdopodobniej rekonstrukcja czeka również Gabinet Cieni. Jak informuje TVP Info, w PO rozważa się scenariusz rozszerzenie gabinetu o polityków z innych koalicyjnych partii.
Wybory do Parlamentu Europejskiego już za nami. Wiadomo, że w najbliższym czasie czekają nas zmiany w rządzie premiera Mateusza Morawieckiego. Do Brukseli udają się m.in. obecny szef MSWiA Joachim Brudziński, szefowa MEN Anna Zalewska i minister pracy Elżbieta Rafalska.
Jednak, jak pisze portal TVP Info, zmian możemy się spodziewać także po drugiej stronie sceny politycznej. Z nieoficjalnych informacji wynika, że do Gabinetu Cieni Platformy Obywatelskiej zostaną zaproszeni politycy z innych koalicyjnych partii. Ponadto europarlamentarny mandat wywalczył dotychczasowy rzecznik prasowy Gabinetu Cieni Bartosz Arłukowicz.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
TVP Info poprosiło o komentarz w tej sprawie Borysa Budkę. Polityk przyznał, że obecnie nie podjęto jeszcze decyzji ws. zmian w Gabinecie Cieni. „Być może, ale to na pewno nie w tym tygodniu” – podkreślił. Poseł PO wyjaśnia, że w gabinecie nie istnieje pojęcie „dymisji”. Zamiast tego jest „dobranie”.
Budka nie chciał również komentować przyszłości politycznej Arłukowicza. Z kolei świeżo upieczony eurodeputowany, nie odbierał telefonów od dziennikarzy TVP.
Z kolei Marek Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego podchodzi sceptycznie do kwestii rozszerzania gabinetu. „Ja zainteresowany nie jestem. Na razie nie ma Koalicji Europejskiej. Gabinet cieni PO to gabinet cieni PO, a nie gabinet PSL” – wyjaśnił.
Doniesienia TVP Info ironicznie skomentował Rafał Ziemkiewicz. „Śmiały ruch opozycji, przełamujący impas po przegranych o włos wyborach: zapowiedziano rozszerzenie 'gabinetu cieni’. Cała Polska wstrzymała oddech!” – napisał.
Źródło: TVP Info, Twitter, gabinetcieni.org