Oliwier Roszczyk, raper znany jako Bonus RPK, udzielił wywiadu Piotrowi Szatkowskiemu, prowadzącemu kanał Kryminalna Polska. Podczas rozmowy komentował niedawny wyrok sądu, który skazał go na 5,5 roku więzienia i gigantyczną karę finansową.
Bonus RPK udzielił wywiadu Piotrowi Szatkowskiemu, prowadzącemu kanał YouTube „Kryminalna Polska”. Raper po raz pierwszy od skazania go za rzekomy obrót narkotykami opowiedział o swoim wyroku. Roszczyk, o ile Sąd Najwyższy nie dokona kasacji jego wyroku, trafi do więzienia na 5,5 roku. Dodatkowo będzie musiał uiścić gigantyczną grzywnę w wysokości niemal 500 tysięcy złotych.
Więcej na temat wyroku, który usłyszał Bonus w linku poniżej.
Czytaj także: Bonus RPK prawomocnie skazany na pięć i pół roku więzienia!
Czytaj więcej: Bonus RPK prawomocnie skazany na pięć i pół roku więzienia!
Czytaj także: Artur Boruc zaapelował do prezydenta. Chodzi o Bonusa RPK
30 maja w serwisie YouTube opublikowany został pierwszy wywiad, którego Bonus RPK udzielił po decyzji Sądu Apelacyjnego. Raper odniósł się m.in. zbiórki, którą zainicjowali przedstawiciele Komitetu Inicjatywy Obywatelskiej „Poprawa prawa”. Chcą oni zebrać 400 tysięcy złotych, które następnie zostanie przekazane rodzinie Roszczyka. Wszystko na wypadek, gdyby Bonus jednak trafił za kratki.
Muzyk podziękował za tę akcję i dodał, że jeżeli jednak nie trafi do więzienia, cała kwota zostanie przeznaczona na cele charytatywne. Podkreślił też, że zawsze zarabiał pieniądze sam, więc tym bardziej trudno mu jest teraz prosić o pomoc. Dodał jednak, że zbiórka bardzo pomoże zarówno jemu, jak i jego najbliższym.
Bonus RPK udzielił wywiadu
We wspomnianym wywiadzie Bonus RPK po raz kolejny podważał wiarygodność „małych świadków koronnych”, którzy zeznawali w jego sprawie. Jak twierdzi, niektóre zarzuty pod jego adresem były wyjątkowo nieprecyzyjne, ponieważ pojawiały się tam określenia typu „bliżej nieokreśloną ilość”, „w bliżej nieokreślonym czasie”. Roszczyk podkreśla, że w takiej sytuacji trudno mu było nawet przedstawić alibi, ponieważ nie znał daty rzekomego zakupu bądź przekazania narkotyków, którymi miał handlować.
Raper mówił też, że w jego sprawie nie zabezpieczono żadnych dowodów, a relacje świadków, którzy zeznawali na jego korzyść, były marginalizowanie. Podkreślał też, że „mali świadkowie koronni”, którzy obciążyli go swoimi zeznaniami to skruszeni przestępcy, którzy mają na koncie wyjątkowo brutalne czyny.