Jeżeli weźmiemy partię Roberta Biedronia, która moim zdaniem przyszłości w polityce nie ma, to wiele nie zyskamy – mówiła Julia Pitera w programie „Fakt Opinie”. Była eurodeputowana wskazała liczne błędy popełnione przez Koalicję Europejską w ostatnich wyborach.
Była eurodeputowana PO Julia Pitera przyznaje, że porażka opozycji była do przewidzenia. Jej zdaniem obecnie należy przeanalizować plusy i minusy wiosennej kampanii Koalicji Europejskiej oraz wyciągnąć wnioski z przegranej.
Wśród problemów, z którymi borykała się KE wskazała chaos podczas układania list. „Moi koledzy nie wiedzieli do miesiąca przed wyborami czy będą na listach wyborczych, na jakich miejscach będą. Nie mogli przygotować plakatów, ulotek, ruszyć w teren” – stwierdziła.
Czytaj także: Mentzen dla wMeritum.pl: Ludzie większą wagę przykładają do spraw światopoglądowych, a mniejszą do gospodarczych
Pitera obawia się jednak, że do jesiennych wyborów niewiele się zmieni i zadecydują o tym względy czysto pragmatyczne. „Obawiam się, że nikt nie powie nic. Będzie grupa osób krytycznych, która będzie milczała, bo za chwilę będą układane listy do parlamentu” – podkreśliła.
Była eurodeputowana o koalicji z Biedroniem: Obawiam się, że stracimy część tego centrowego elektoratu
Dziennikarka poruszyła również pomysł, który przewija się od kilku dni w mediach. Chodzi o włączenie w struktury zjednoczonej opozycji Wiosny Roberta Biedronia. Pitera jest jednak sceptycznie nastawiona. „Wybory nie są sumą elektoratów partii politycznych” – zauważyła. W tym kontekście, zwraca uwagę na możliwą utratę elektoratu centrowego.
„To był mój elektorat na Mazowszu – właściciele sklepów, producenci żywności. Oni są centrowi, jakoś konserwatywni. Jeżeli tak się stanie, że weźmiemy partię Roberta Biedronia, która moim zdaniem przyszłości w polityce nie ma, to wiele nie zyskamy, natomiast obawiam się, że stracimy część tego centrowego elektoratu, klasy średniej” – przekonuje.
Pitera: Dlaczego Cimoszewicz był jedynką w Warszawie?
W dalszej części powróciła do tematu obsadzania list Koalicji Europejskiej. Zwróciła uwagę na miejsca w stolicy. „Dlaczego Cimoszewicz był jedynką w Warszawie? Gdyby jedynką była Ewa Kopacz, miałaby dwa razy lepszy wynik, co rzutowałoby na rezultat całej KE” – stwierdziła była eurodeputowana PO.
Źródło: „Fakt Opinie” / YouTube, Twitter