Robert Biedroń negatywnie odniósł się do nowego ministra edukacji narodowej Dariusza Piontkowskiego. Przypomniał jego wypowiedź z marca 2019 roku, kiedy to polityk wypowiadał się negatywnie na temat edukacji seksualnej w szkole i Warszawskiej Deklaracji LGBT+.
Dariusz Piontkowski został dziś wybrany nowym ministrem edukacji narodowej. Na tym stanowisku zastąpi Annę Zalewską, która w majowych wyborach otrzymała mandat posła do Parlamentu Europejskiego. Wśród jej potencjalnych zastępców wymieniano między innymi wiceszefa MSW Jarosława Zielińskiego czy małopolską kurator oświaty Barbarę Nowak. Ostatecznie jednak przeważyła kandydatura Piontkowskiego.
Dariusz Piontkowski to polityk związany jeszcze z Porozumieniem Centrum, a następnie z Prawem i Sprawiedliwością. Jego kariera polityczna jest już długa i typowa – przebiega stopniowo, od samorządu terytorialnego aż do urzędów centralnych. Dziś otrzymał możliwość kierowania jednym z głównych ministerstw – resortem edukacji – i to w bardzo trudnym czasie.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Nie jest tajemnicą, że oświata w naszym kraju jest w głębokim kryzysie. Zawieszony wprawdzie został strajk nauczycieli, jednak trudno przewidzieć jak sytuacja rozwinie się we wrześniu. A co na ten temat sądzi nowy minister edukacji? Wydaje się, że będzie kontynuował politykę Anny Zalewskiej i nie ma co spodziewać się przełomu. „Rozumiem, że duża część nauczycieli chciała mieć większą podwyżkę niż ta, którą był w stanie zaoferować rząd, ale jednocześnie trudno zrozumieć, że wielu z nich straciło z pola widzenia dobro uczniów. Rząd zaoferował najwyższa od wielu lat podwyżkę wynagrodzeń” – mówił.
Robert Biedroń krytykuje ministra edukacji
Nowego ministra edukacji narodowej skrytykował już Robert Biedroń. „Kiedy myślisz, że po deformie minister Zalewskiej i chaosie w szkole, podwójnym roczniku i sposobie, w jaki rząd potraktował protestujących nauczycieli, w polskiej edukacji już nic gorszego się nie wydarzy… wtedy wchodzi On, nowy szef MEN, cały na biało” – napisał na Twitterze.
Biedroń odniósł się do słów, jakie nowy minister edukacji wypowiedział w marcu tego roku odnośnie wprowadzenia Warszawskiej Deklaracji LGBT+. „To jest próba seksualizacji dzieci na siłę według takich standardów lewackich, które wprowadzono w części krajów Europy Zachodniej. Bo przecież seksualizacja dziecka od drugiego czy trzeciego roku życia do czego ma prowadzić?” – czytamy.
„Tak naprawdę jest to próba wychowania dzieci, które zostaną oddane w jakimś momencie pedofilom. Hasło adopcji dzieci przez pary homoseksualne w podobnym kierunku, niestety, zmierza” – dodał obecny minister edukacji kilka miesięcy temu.
Czytaj także: Donald Tusk przemawiał w Gdańsku. Mocna riposta dziennikarza