Marcin Najman wyjątkowo spokojnie podchodzi do walki z Pawłem „Trybsonem” Trybałą. Zawodnik jest również pod wrażeniem organizacji gali FFF i przyznaje, że wszystko zostało dopięte na ostatni guzik.
Już dziś wieczorem w Zielonej Górze odbędzie się pierwsza gala Free Fight Federation. Jak sama nazwa wskazuje, w organizacji FFF obowiązuje całkowita wolność walki. „Nieważne kim jesteś, kulturystą, tancerzem, strażakiem. Każdy ma prawo wejść do klatki i sprawdzić się w najtwardszej formule, jaką jest MMA” – czytamy na stronie Polsatu Sport.
Widzowie podczas pierwszej gali zobaczą siedem pojedynków, w tym walkę Radosława Słodkiewicza z Krystianem Pudzianowskim, młodszym bratem Mariusza Pudzianowskiego. Jednak najbardziej elektryzująco zapowiada się walka Paweł Trybała – Marcin Najman.
Trybała i Najman, delikatnie mówiąc, za sobą nie przepadają i wielokrotnie atakowali siebie w mediach. Szczególnie „Trybson” w ostatnich tygodniach niejednokrotnie wypowiadał się o Najmanie bardzo negatywnie oraz drwił z jego umiejętności. Jednocześnie jego trener przyznał, że Paweł Trybała nie lekceważy rywala i solidnie podchodzi do treningów.
Najman: „Słowa nie mają żadnego znaczenia”
Gorąca atmosfera między zawodnikami sprawiła, że już na ceremonii ważenia spodziewano się emocji. Ta część przebiegła jednak wyjątkowo spokojnie. Ani Paweł Trybała ani Marcin Najman nie próbowali wywołać konfliktu – widać było, że czekają z tym na sobotnią walkę.
Najman po ceremonii ważenia przyznał natomiast, że jest pod wrażeniem organizacji gali FFF. „Bardzo profesjonalna robota. Jestem pod dużym wrażeniem organizacji, pomysłu i zestawień, jakie się pojawiły. Jestem w tym biznesie kilkanaście lat i wszystko, co tutaj widzę, jest na najwyższym poziomie” – przyznał.
Marcin Najman stwierdził też, że żadne słowa nie mają już znaczenia i o wszystkim w sobotę zadecydują pięści. „Od kiedy ogłoszono termin tej walki, emocje ze mnie zeszły. Wiem, że on mi już nie ucieknie. Gdy padały pewne słowa i nie było konkretów w kwestii naszego pojedynku, sytuacja była dość niezręczna. Słowa nie mają już żadnego znaczenia. Trybson mówił, że będę leżał. Nie chcę tracić na to energii. W sobotę przemówią pięści. Życzę sobie tego, bo sprawy osobiste powinno się załatwiać w taki sposób” – powiedział.
Czytaj także: Rybus krytykuje Brzęczka. „Trudno mówić o pomyśle”
Źr.: Polsat Sport