Zarówno Robert Lewandowski, jak i Krzysztof Piątek strzelili bramki dla reprezentacji Polski w meczu z Izraelem. Po spotkaniu kapitan naszej kadry odniósł się do gry całej drużyny. Opowiedział także o współpracy z napastnikiem Milanu.
Spotkanie z Izraelem w wykonaniu reprezentacji Polski było zupełnie inne niż mecz z Macedonią. Biało-Czerwoni od początku zagrali ofensywnie, wyszli też z dwoma napastnikami, ponieważ z przodu zagrali Robert Lewandowski i Krzysztof Piątek. Wiele wskazuje na to, że współpraca między nimi jest coraz lepsza i efekty były znamienne.
Już w 35. minucie spotkania to właśnie Krzysztof Piątek dał polskiej kadrze prowadzenie. W 56. minucie na 2:0 podwyższył z rzutu karnego Robert Lewandowski a już dwie minuty później fantastyczne podanie Piotra Zielińskiego na piękną bramkę zamienił Kamil Grosicki. W 84. minucie wynik spotkania na 4:0 ustalił Damian Kądzior.
Czytaj także: Piątek komentuje mecz z Izraelem. \"Powiedziałem...\
Po meczu Robert Lewandowski przyznał, że kadra ma bardzo duży potencjał. „Zdajemy sobie sprawę, że nasz potencjał jest duży. Dzisiaj zagraliśmy też prościej niż we wcześniejszych meczach. Mam tu na myśli to, że automatyzmy, które wyrobiliśmy wcześniej znów wróciły. Wcześniej może nie udało nam się odbudować fundamentów, ale dzisiaj z nich wyszliśmy i było nam łatwiej” – powiedział.
Lewandowski: „Wiedziałem, że z przodu zawsze ktoś będzie”
Robert Lewandowski odniósł się jeszcze do meczu z Macedonią, która mniej chciała grać w piłkę. „Nam się też łatwiej gra, gdy przeciwnik chce grać w piłkę, a gorzej, gdy rywal szuka długich podań i walki. Wiedziałem, że to będzie łatwiejszy mecz. Wiemy też, że u siebie nie boimy się zaryzykować grą do przodu, pójścia w pressingu i to pozytywnie wpływa na drużynę” – mówił.
Lewandowski opowiedział też o współpracy z Krzysztofem Piątkiem. „Zawsze jest napastnikowi łatwiej, gdy gra w duecie. Przede wszystkim łatwiej, gdy rywal gra trójką obrońców: będąc samemu nawet jak się jednego minie, to drugi zaasekuruje. Dzisiaj tak naprawdę grałem często na „dziesiątce”, schodziłem do rozegrania i szukałem wejść z drugiej linii. Wiedziałem, że z przodu zawsze ktoś będzie i także obrońca przeciwnika będzie musiał bardziej się cofać” – powiedział.
Kapitan reprezentacji Polski stwierdził również, że cała kadra do zwycięstwa podchodzi spokojnie, ponieważ do końca eliminacji jeszcze dużo czasu. „Podchodzimy do wygranej spokojnie, choć cieszymy się, że strzeliliśmy parę bramek. Wiemy, że w tych eliminacjach najwięcej zależy od nas, że w tej grupie to my jesteśmy drużyną, która powinna dyktować warunki. Od naszej dyspozycji dnia zależy, czy będziemy dalej wygrywali i to jak” – mówił Lewandowski.
Czytaj także: Kapitan reprezentacji Izraela mówi o zagładzie
Źr.: Łączy nas piłka