Ogromny pożar hali produkcyjnej w Gdańsku wybuchł dziś rano. Budynek zlokalizowany jest na Trakcie św. Wojciecha. Z powodu rozprzestrzeniania się dymu wojewoda zaapelował, by zamknąć okna w mieszkaniach oraz unikać przebywania w miejscu zdarzenia.
Pożar hali produkcyjnej wybuchł dziś nad ranem. Strażacy rozpoczęli akcję o godzinie 4:41, na miejscu pracuje kilkadziesiąt zastępów straży. „Prowadzimy działania od godziny 4:41 na Trakcie św. Wojciecha pod adresem 237. Na miejscu w tej chwili działa 29 zastępów straży pożarnej, około 100 ratowników” – mówił mł. ogn. Andrzej Piechowski w rozmowie z Onetem.
Wiadomo, że w hali produkcyjnej siedzibę miało kilkanaście firm, w tym hurtownia mebli. Jedna z pracujących na miejscu osób powiedziała w rozmowie z Onetem, że mnóstwo osób straciło dziś pracę. Wiadomo już, że dzięki akcji służb udało się uratować około 3000 metrów kwadratowych budynku. Nie ma jeszcze dokładnych informacji w sprawie strat.
Wojewoda pomorski zaapelował dziś rano, by zamknąć okna w mieszkaniach oraz unikać przebywania w miejscu zdarzenia. Wszystko z powodu dymu, który rozprzestrzenia się w stronę miasta. Przed godziną 15:00 poinformowano, że poziom szkodliwych substancji nie przekracza norm. „Poziomu stężeń tlenku węgla, dwutlenku siarki i tlenków azotu nie przekraczają norm. Zaobserwowany dalszy spadek poziomu PM10 (pyłu zawieszonego), który również nie przekracza lokalnych norm” – informuje Pomorski Urząd Wojewódzki.
Po godzinie 13:00 na Trakcie św. Wojciecha przywrócony został ruch pojazdów. Wciąż trwa dogaszanie pożaru.
Czytaj także: Nowe informacje w sprawie samobójstwa jezuity
Źr.: Onet, Facebook/Pomorski Urząd Wojewódzki, Twitter/Pomorskie998, YouTube/innatelewizja