Na jaw wychodzą nowe informacje w sprawie samobójstwa jezuity z Nowego Sącza. O. Piotr Matejski SJ w poniedziałek strzelił do siebie z legalnie posiadanej broni palnej. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski poinformował, że duchowny pozostawił dwa listy pożegnalne.
O. Piotr Matejski popełnił samobójstwo w poniedziałek około godziny 14:00. Przebywał w klasztorze ojców jezuitów w Nowym Sączu, przy parafii pod wezwaniem Ducha Świętego. Wiadomo, że strzelił do siebie z broni palnej, którą posiadał legalnie, ponieważ był członkiem klubu strzeleckiego. Nie są znane dokładne przyczyny samobójstwa jezuity.
Zakon wydał już oświadczenie, w którym podkreślił, że decyzja jezuity jest ogromnym zaskoczeniem dla wszystkich. „Ta tragiczna wiadomość jest dla nas wszystkim zaskoczeniem. Przyjęliśmy ją z niedowierzaniem, a nawet z przerażeniem. Wiemy, że jeśli ktokolwiek decyduje się na taki krok, robi to w rozpaczy, nie mogąc poradzić sobie z wewnętrznym bólem lub lękiem. Tymczasem nikt z nas, którzy znaliśmy o. Piotra i którzy z Nim się przyjaźniliśmy, nie podejrzewał, że przeżywa tego typu dramat wewnętrzny” – czytamy.
Sprawę samobójstwa jezuity z Nowego Sączu bada obecnie policja. Na razie nie są znane przyczyny dramatycznej decyzji zakonnika. „Trwa postępowanie wyjaśniające prowadzone przez policję, a my musimy poczekać na jego rezultaty” – czytamy w dalszej części oświadczenia.
Samobójstwo jezuity: są dwa listy pożegnalne
Tymczasem pojawiają się nowe fakty w sprawie samobójstwa jezuity z Nowego Sącza. Przekazał je ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który wcześniej poinformował o tym, że o. Matejski strzelił do siebie z broni palnej.
Ks. Isakowicz-zaleski poinformował, że przyjaciele jezuity przekazali, iż pozostawił on po sobie dwa listy pożegnalne. Jeden z nich skierowany został do władz zakonu a drugi do rodziny. Na razie nie są znane ich treści i trudno przypuszczać, by pojawiły się one w przestrzeni publicznej.
Czytaj także: Próba samobójstwa w Mrowinach. W dom rzucono koktajlem Mołotowa
Źr.: Do Rzeczy