Poseł Kukiz’15, Grzegorz Długi w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl zdecydowanie zaprzeczył pojawiającym się pogłoskom o rozpadzie jego formacji. Przyznał natomiast, że wciąż nie wiadomo w jakiej formule politycy ugrupowania wystartują w jesiennych wyborach do Sejmu.
„Media plotą bzdury. O żadnym końcu Kukiz’15 nie może być mowy.” – zdecydowanie oznajmił Długi w rozmowie z DoRzeczy.pl. Polityk przyznał jednak, że ugrupowanie trwa w „stanie pewnego zawieszenia”. Jak wyjaśnia, jest to spowodowane toczącymi się negocjacjami koalicyjnymi.
Czytaj także: Nowy sondaż. Zjednoczenie opozycji opłaca się nawet PiS
Poseł przyznał, że współpraca z PSL jest możliwa, ale trudna do zaakceptowania dla części działaczy Kukiz’15. „Szczególnie dotyczy to polityków mniejszych ośrodków, którzy nierzadko prowadzili na szczeblu lokalnym ostre spory z PSL-em.” – przyznał. „Rzecz w tym, że gdy się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.” – dodał.
Kukiz’15 z PSL, czy z PiS?
Poseł przyznał, że władze PSL zaakceptowały niektóre kluczowe postulatu Kukiz’15. „Przedstawiciele PSL wstępnie wyrazili zainteresowanie i wzmocnieniem referendum i jednomandatowymi okręgami. Zresztą – PSL ma tu też swój interes, bo jednomandatowe okręgi wyborcze w niektórych regionach mogą być bonusem dla tego ugrupowania.” – przyznał.
Czytaj także: Bodnar zabrał głos ws. pracownika zwolnionego z IKEA
Choć polityk zastrzegł, że jeszcze z nikim nie zawarto koalicji, to przyznał, że współpraca z PiS byłaby jeszcze trudniejsza. „Wygląda to też trochę tak, że liderzy PiS chcą nie tyle porozumieć się, co wchłonąć naszą formację. Są zainteresowani rozmontowaniem i likwidacją Kukiz’15.” – stwierdził.
Źr. dorzeczy.pl