Iwona Krawczyk pod koniec 2018 roku została posłanką RP. W ostatnim czasie nagrała krótki spot wyborczy, w którym chciała pokazać entuzjazm tłumu stojącego za jej plecami. Niestety, coś poszło nie tak.
Iwona Krawczyk z Sejmem RP związana jest od niedawna. Wcześniej pracowała między innymi jako nauczycielka a następnie dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Kamiennej Górze. Trzykrotnie wybierana była do sejmiku dolnośląskiego, pełniła tam funkcję przewodniczącej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich a następnie Komisji Polityki Rozwoju Regionalnego i Gospodarki.
W 2016 roku objęła funkcję wicemarszałka województwa dolnośląskiego. Wcześniej próbowała dostać się do Sejmu, jednak zajęła piąte miejsce wśród kandydatów PO a jej ugrupowanie uzyskało cztery mandaty. Posłanką została pod koniec 2018 roku na miejsce wybranego do sejmiku dolnośląskiego Stanisława Huskowskiego. 5 grudnia 2018 roku złożyła ślubowanie.
W ostatnim czasie o posłance znów zrobiło się głośno w sieci. Iwona Krawczyk nagrała krótki spot, na którym mówi: „Polsko, da się!”. Jej entuzjazm mieli podkreślić swoim entuzjazmem stojący za nią ludzie trzymający transparenty Koalicji Obywatelskiej. Ich „entuzjazm” był jednak wyjątkowo słaby, słychać bowiem jedynie pojedyncze oklaski oraz widać uniesione w górę transparenty.
Cała sytuacja błyskawicznie stała się obiektem drwin w sieci. „A to widzieliście??? Iwona Krawczyk z PO nagrała spot, popatrzcie na ten entuzjazm „tłumu” za jej placami” – czytamy na jednym z profili na Facebooku.
Czytaj także: Bartosz Arłukowicz rzucił wyzwanie Beacie Szydło: Podejmuje Pani?
Źr.: Facebook/Arek Pikuś