Angela Merkel zabrała głos ws. swojego stanu zdrowia. Podczas kilku ostatnich wystąpień publicznych Kanclerz Niemiec zachowywała się w nietypowy sposób. Kilkukrotnie dostała m.in. drgawek.
Angela Merkel, a w zasadzie stan jej zdrowia, to główny temat podejmowany przez media nie tylko w Niemczech, ale i całej Europie. Zaczęło się od wspólnego publicznego wystąpienia Kanclerz z prezydentem Ukrainy. Wówczas Merkel dostała drgawek, a tłumaczono to odwodnieniem.
Następnie sytuacja powtórzyła się jeszcze kilka razy, m.in. podczas spotkania z premierem Finlandii. Dziś, w trakcie spotkania z premier Danii, Angela Merkel hymnu swojego kraju słuchała już na siedząco.
Czytaj także: Merkel słuchała hymnu na siedząco. Problem ze zdrowiem?
„Niemcy powitali szefową duńskiego rządu z wojskowymi honorami. Jednak podczas odgrywania hymnów obu państw miała miejsce nietypowa sytuacja. Zarówno Angela Merkel jak i Mette Frederiksen siedziały na krzesłach” – podała telewizja Polsat News.
Czytaj więcej: Merkel słuchała hymnu na siedząco. Problem ze zdrowiem?
Angela Merkel zabrała głos ws. swojego stanu zdrowia
Plotek na temat stanu zdrowia Angeli Merkel pojawiło się tak wiele, iż głos postanowiła zabrać sama zainteresowana. Kanclerz Niemiec nie uspokoiła jednak obywateli swojego kraju.
„Wiem, jaka odpowiedzialność wiąże się z moim urzędem i odpowiednio działam w kwestii mojego zdrowia. Po drugie, jako człowiekowi zależy mi, żeby być zdrową i dlatego dbam o siebie” – powiedziała nie odpowiadając wprost.
Wcześniej niemieckie media sugerowały, iż Angela Merkel może cierpieć na hipoglikemię, czyli niedocukrzenie. Jest to stan w którym ilość glukozy we krwi (poza żyłą wrotną) spada poniżej 3,9 mmol/l (70 mg/dl). Pełnoobjawowa hipoglikemia występuje zwykle przy stężeniu poniżej 2,2 mmol/l (40 mg/dl) jednak pierwsze objawy rozpoczynają się zazwyczaj przy stężeniu poniżej 2,8 mmol/l (50 mg/dl), a u cukrzyków nawet przy wyższych wartościach. Są to jednak jedynie spekulacje.