Prawo i Sprawiedliwość to wygra i nie wciskajmy ludziom kitu, że opozycja jest w stanie wygrać z PiS-em – uważa Eugeniusz Kłopotek. Polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego w rozmowie z portalem wPolityce.pl wyjaśnił na czym polega plan ludowców przed jesiennymi wyborami.
Porażka bloku Koalicji Europejskiej w wyborach europarlamentarnych postawiła pod znakiem zapytania wspólny start zjednoczonej opozycji jesienią. Choć politycy Platformy Obywatelskiej są przekonani, że jest to najlepszy sposób na pokonanie Prawa i Sprawiedliwości, to ich entuzjazmu nie podzielają ludowcy.
Środowisko Polskiego Stronnictwa Ludowego nie widzi możliwości koalicyjnej współpracy z lewicą, ponieważ obawia się o utratę konserwatywnego elektoratu. Zamiast tego pojawiła się propozycja startu w dwóch blokach opozycyjnych. Pierwszy miałby charakter chadecki i odwoływał się do konserwatywnej części społeczeństwa. Z kolei lewica mogłaby utworzyć drugą, progresywną koalicję skierowaną do liberalnych wyborców.
Czytaj także: Polityk PSL: PiS te wybory wygra. Stanowcza reakcja Tomasza Lisa
Póki co, PSL nie znalazło jeszcze koalicjanta i niewykluczone, że jesienią wystartuje samodzielnie. Takiego pomysłu broni m.in. Eugeniusz Kłopotek. – Nadal uważam, że dla Polskiego Stronnictwa Ludowego najlepszym rozwiązaniem jest samodzielny start w jesiennych wyborach, w ramach umownie nazywanej Koalicji Polskiej – powiedział w rozmowie z portalem wpolityce.pl.
Kłopotek: PiS te wybory wygra
– Dopuszczam, co proponuje prezes Władysław Kosiniak-Kamysz, a co jest dosyć logiczne, aby stworzyć dwa bloki opozycyjne: jeden lewicowy, a drugi chadecki z udziałem PO i PSL, bez Barbary Nowackiej i Nowoczesnej. To wydaje mi się bardzo rozsądne – podkreślił.
Polityk sceptycznie podchodzi do możliwości pokonania PiS. Jego zdaniem opozycja powinna starać się, by uniemożliwić partii Kaczyńskiego zdobycie konstytucyjnej większości. – Obojętnie czy pójdziemy każdy osobno, czy pójdziemy w dwóch blokach, czy nawet gdybyśmy poszli w jednym bloku – co jest nierealne z naszej strony, to i tak dzisiaj wiemy, bo wszystko na to wskazuje – w tym również kasa, że PiS te wybory wygra. Jest tylko pytanie, jak wysoko? Nie daj Boże, aby wygrało większością konstytucyjną – przekonuje.
– Prawo i Sprawiedliwość to wygra i nie wciskajmy ludziom kitu, że opozycja jest w stanie wygrać z PiS-em – dodał.
Źródło: wpolityce.pl