Donald Tusk zabrał głos ws. wydarzeń, do których doszło w Białymstoku. Odbył się tam pierwszy w historii tego miasta marsz równości. Wydarzenie zostało zakłócone przez przeciwników ideologii LGBT.
W sobotę ulicami Białegostoku przeszedł Marsz Równości. Podczas manifestacji doszło do starć kontrdemonstrantów z policją i przemocy wobec uczestników zgromadzenia. Policjanci podejmowali interwencje w stosunku do osób, które łamały prawo.
„Policjanci spotykali się z próbami blokowania zgromadzenia przez osoby, które nie brały udziału w marszu. W związku z brakiem reakcji na wydawane polecenia, policjanci użyli środków przymusu bezpośredniego. W stronę policjantów i osób biorących udział w zgromadzeniu były rzucane kamienie, butelki, kostka brukowa, petardy oraz inne przedmioty stwarzające niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia. Policjanci na podstawie obowiązującego prawa użyli środków przymusu bezpośredniego w stosunku do osób łamiących prawo” – czytamy na stronie policji.
Policja zatrzymała już ponad 20 osób. W sieci opublikowano również zdjęcia innych, podejrzewanych o agresywne zachowanie wobec uczestników demonstracji.
Czytaj więcej: Zamieszki na Marszu Równości w Białymstoku. Mocna reakcja MSWiA
Donald Tusk zabrał głos ws. marszu równości w Białymstoku
Głos ws. wydarzeń, do których doszło podczas marszu równości w Białymstoku zabrał były premier, Donald Tusk. Polityk zamieścił wpis w serwisie Twitter, w którym skomentował agresywne zachowanie uczestników kontrmanifestacji.
„Kibole, antysemici, homofobia – nic nowego. Tragedią jest władza, która jest ich patronem” – napisał Donald Tusk. „Wszyscy przyzwoici Polacy, niezależnie od poglądów, muszą powiedzieć: dość przemocy!” – dodał.