Artur Szpilka przegrał z Derekiem Chisorą podczas sobotniej gali bokserskiej. Walka Polaka zakończyła się już w drugiej rundzie, bo rywal ciężko go znokautował. Wielu obawiało się o stan zdrowia polskiego boksera i narosło tyle teorii, że aż głos postanowiła zabrać jego partnerka.
Artur Szpilka musiał uznać wyższość Dereka Chisory podczas sobotniego pojedynku, który odbył się w trakcie gali boksu w Londynie. Nasz rodak został ciężko znokautowany w drugiej rundzie walki. Chisora przyparł go do lin i najpierw obił tułów Polaka, a następnie przebił się przez jego niezbyt szczelną gardę i posłał „Szpilę” na deski.
Szpilka długo nie podnosił się z ziemi. Konieczne było podanie mu maski tlenowej, dzięki której Polak ustabilizował oddech. Dzięki temu mógł wstać i uczestniczyć w odczytaniu werdyktu. Była to czwarta porażka Szpilki na zawodowych ringach. Wcześniej nasz rodak przegrywał z Bryantem Jennigsem, Deontayem Wilderem oraz Polakiem, Adamem Kownackim.
Szpilka reanimowany? Partnerka ucina spekulacje
Okazuje się, iż mocne ciosy, które nasz rodak przyjął od Brytyjczyka miały swoje konsekwencje. Ujawnił to dziennikarz TVP Sport, Rafał Mandes, który opublikował wpis w serwisie Twitter. Mandes zdradził, że po ciężkim nokaucie Szpilka niczego nie pamiętał. Co więcej, pytał sędziego pojedynku, dlaczego ten przerwał walkę.
Czytaj także: Szczęsny puścił gola z połowy boiska. Kane zaskoczył [WIDEO]
W sieci zawrzało. Wielu internautów zaczęło snuć własne sensacyjne teorie na temat stanu zdrowia polskiego boksera. W końcu Kamila Wybrańczyk, dziewczyna „Szpili” postanowiła zabrać głos. „Arturowi nic nie jest, wszystko ok i proszę nie siać zamętu, że stracił przytomność w szatni bo tak nie było, nie dopisujcie sobie swoich zdarzeń, nie było reanimacji ani szpitala.” – napisała na Twitterze ucinając spekulacje.
Źr. se.pl; twitter; wmeritum.pl