Juventus Turyn przygotowuje się do kolejnego sezonu w lidze włoskiej. W Singapurze rozegrali towarzyskie spotkanie przeciwko Tottenhamowi Londyn. Wojciech Szczęsny grał tylko w drugiej połowie, ale i tak nie zapamięta dobrze tego występu.
W pierwszej połowie w bramce Juventusu nie pojawił się Szczęsny, bo zastąpił go legendarny Gianluigi Buffon. W 37 minucie doświadczony Włoch musiał jednak wyjąć piłkę z siatki, bo pokonał go Erik Lamela. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem „Kogutów”.
Czytaj także: Co dalej z karierą Szpilki? Stanowcze słowa dziennikarza
Czytaj także: Niesamowita interwencja Szczęsnego. Polski bramkarz obronił karnego i dobitkę [WIDEO]
W drugiej połowie na murawę wyszedł Wojciech Szczęsny. Wszystko zaczęło się dobrze dla Juve, bo stosunkowo szybko padły dwie bramki. W 56. min bramkarza rywali pokonał Gonzalo Higuain, a w 60. minucie Cristiano Ronaldo. Jednak już pięć minut później wyrównał Lucas Moura.
Szczęsny pokonany z połowy boiska
Wszystko wskazywało na to, że mecz zakończy się remisem 2:2. Jednak już w doliczonym czasie gry wyjątkowo zaskakującym strzałem popisał się Harry Kane. Anglik zauważył, że Szczęsny wyszedł z bramki, więc spróbował szczęścia.
Kane z połowy boisko uderzył piłkę tak precyzyjnie, że nawet szaleńczy powrót polskiego bramkarza nic nie dał. Szczęsny po raz kolejny musiał wyjąć piłkę z siatki, a jego zespół przegrał mecz.
Czytaj także: Wstrząsające kulisy walki Szpilka-Chisora. Polak niewiele pamięta
Efektownym trafieniem Harry Kane pochwalił się na swoim oficjalnym koncie w mediach społecznościowych. 24 lipca Juventus zmierzy się z Interem Mediolan, a 1 sierpnia z Atletico Madryt.
Źr. se.pl; twitter