Artur Szpilka przegrał z Derekiem Chisorą podczas wczorajszej gali boksu w Londynie. Nasz rodak został ciężko znokautowany i jak się okazuje, mocne ciosy, które przyjął na głowę, odcisnęły na nim wyraźne piętno.
Walka Szpilka-Chisora zapowiadała się niezwykle emocjonująco. Obaj zawodnicy prezentują bowiem ofensywny styl walki, który sprawia, iż kibice chętnie zasiadają przed telewizorami, aby oglądać pojedynki z ich udziałem.
Wczorajsze starcie zakończyło się jednak zdecydowanie szybciej niż przewidywano. Szpilka został bowiem bardzo ciężko znokautowany już w drugiej rundzie pojedynku. Chisora posłał bardzo mocne ciosy na szczękę Polaka, a ten nieprzytomny padł na deski. Potrzebna była maska tlenowa, która pozwoliła „Szpili” ustabilizować oddech. Dopiero po tym zabiegu Polak stanął na nogi.
Czytaj także: Szpilka zmienia kategorię wagową. Dojdzie do długo wyczekiwanego pojedynku?
Czytaj także: Artur Szpilka ciężko znokautowany. Polak padł nieprzytomny [WIDEO]
Szpilka-Chisora. Niepokojące kulisy walki
Pobity Artur Szpilka długo nie mógł dojść do siebie. Tak jak to zostało wspomniane wcześniej, Polak musiał założyć maskę tlenową. Wcześniej, próbując stanąć na nogach wyraźnie się chwiał i zataczał.
Okazuje się, iż mocne ciosy, które nasz rodak przyjął od Brytyjczyka miały swoje konsekwencje. Ujawnił to dziennikarz TVP Sport, Rafał Mandes, który opublikował wpis w serwisie Twitter. Mandes zdradził, że po ciężkim nokaucie Szpilka niczego nie pamiętał. Co więcej, pytał sędziego pojedynku, dlaczego ten przerwał walkę.
„Artur Szpilka wracając do szatni pytał dlaczego sędzia przerwał walkę. Nic nie pamięta” – napisał dziennikarz TVP Sport na swoim profilu społecznościowym.