W sieci od kilkunastu godzin wybrzmiewają słowa, które Marcin Różalski, były zawodnik MMA, wypowiedział przed kamerami Polsat News w Płocku. W tym mieście odbywał się marsz społeczności LGBT.
„W tym czymś nie ma nikogo z Płocka. Są to wszystko ludzie dojezdni, najezdni. Przywiezieni tutaj, żeby w naszym mieście zrobić gnój, żeby znów poróżnić Polaków, żeby znów zrobić wielki syf, żebyśmy się znowu nienawidzili i żeby było głośno w telewizjach. To jest nasze miasto i my tego sobie nie życzymy” – powiedział Marcin Różalski przed kamerami Polsat News.
„Mam przekonania takie, jakie każdy zdrowy, cywilizowany człowiek ma. Uważam, że powinienem tutaj być i zobaczyć, na co idą moje podatki. Demokracja jest taka, że ja u siebie w mieście nie życzę sobie, żeby oni to robili. Oni chcą, a ja nie chcę” – dodał były zawodnik federacji KSW.
Boniek zadrwił z „Różala”?
Słowa, które wypowiedział Marcin Różalski w Płocku, odbiły się szerokim echem w społeczności internetowej. Niektórzy krytykowali zawodnika. Jedna z internautek postanowiła zamieścić zdjęcie „Różala” i opatrzyć je cytatem ze słów, które rzekomo miał wypowiedzieć fighter. Problemy w tym, że nigdy nie padły one z jego ust.
Co ciekawe, zdjęcie udostępnił na swoim profilu prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek, dla którego cytat najprawdopodobniej wydał się zabawny. Świadczy o tym podpis oraz emotikonki, które do swojego wpisu dołączył prezes polskiej federacji piłkarskiej.
Nie wiadomo jednak, czy Boniek ma świadomość tego, iż cytat z rzekomej wypowiedzi Różalskiego został spreparowany.
Czytaj także: Raków Częstochowa przegrywa z Górnikiem. Po pięknym samobóju