Kaja Godek nie wystartuje w jesiennych wyborach z ramienia Konfederacji. Na odejście działaczki pro-life zareagował Wojciech Cejrowski. – Albo się ma pryncypia, albo się jest miękką parówką. Ja na miękkich nie głosuję – ogłosił w mediach społecznościowych.
Kaja Godek poinformowała o zakończeniu współpracy z Konfederacją w ubiegłym tygodniu. Działaczka pro-life. Decyzja zapadła po spotkaniu z Robertem Winnickim, Grzegorzem Braunem, Januszem Korwinem-Mikke oraz Jakubem Kuleszą.
„Panowie potwierdzili brak miejsca dla przedstawiciela największej inicjatywy antyaborcyjnej wśród jedynek wchodzących z progu 5 proc. (niekoniecznie mnie osobiście, składałam inne propozycje) – dołożyli do tego brak miejsc dla #prolife w 14 osobowej radzie Konfederacji” – wyjaśniła Godek.
Na jej słowa zareagował Robert Winnicki, który tłumaczył, że działaczka otrzymała poważną ofertę startu. „Kaja Godek dostała ofertę otwierania listy w największym i najbardziej konserwatywnym okręgu spośród tych, które obejmował jej start do europarlamentu (Płock, Radom, Siedlce, zaoferowaliśmy 1. w Siedlcach) i w zw. z tym, że tej oferty nie akceptuje – robi niesmaczną awanturę…” – stwierdził.
Cejrowski: Ja na miękkich nie głosuję
Argumenty polityków ze środowiska Konfederacji nie wszystkich przekonują. Do sprawy odniósł się Wojciech Cejrowski, który napisał wprost, że nie zamierza głosować na tę formację.
„Pytają Państwo na kogo głosować. Na razie wiem tylko na kogo NIE głosować. Na pewno NIE warto na Konfederacja – po tym jak wywalili Kaja Urszula Godek, bo im pro-life źle działa na wyniki. Albo się ma pryncypia, albo się jest miękką parówką. Ja na miękkich nie głosuję. Mamy jeszcze trochę czasu. Na razie nie ma nikogo – same parówy” – czytamy we wpisie na stronie The Wojciech Cejrowski.
Znany podróżnik zwrócił się bezpośrednio do Krzysztofa Bosaka o wyjaśnienie sprawy. „Głosowałem na Pana (…). Teraz mam wrażenie, że mnie Pan okradł. Nie Pan pierwszy – wcześniej, w sprawie aborcji zrobił to PiS. Mam gdzieś wasze stołki, strategie i politykę – interesuje mnie WYŁĄCZNIE kwestia aborcji” – napisał.
Po kilku godzinach na koncie Cejrowskiego pojawił się kolejny wpis. Odniósł się w nim do argumentów drugiej strony. „Wiem, że Kaja Godek jest w polityce z powodu pro-life. Jeżeli odeszła, to z powodów pro-life, a nie politycznych. Jako jedyna w Konfederacji faktycznie walczy z aborcją, a nie tylko opowiada. Wielu z Konfederatów natomiast głosi hasła pro-life do wyborców, a potem zamiata ten temat pod dywan w transakcjach politycznych. Jak PiS” – napisał.
„Skoro więc Godek nie ma w Konfederacji (nie ważne, czy wyrzucona, czy odeszła) to oznacza, że w Konfederacji nie ma już pro-life, a w konsekwencji, ja na coś takiego głosować nie mam chęci. Najpierw życie nienarodzonych Obywateli RP, a potem dopiero wszystko inne, Panowie. Najpierw życie” – dodał.
Źródło: facebook.com/Wojciech.Cejrowski, wpolityce.pl