Z hali garażowej Błażeja 17 w Poznaniu ktoś ukradł nam dzisiaj lub wczoraj autko które przez trzy miesiące robiłem nocami dla moich dzieci – napisał pan Fryderyk na Facebooku. Autor wpisu zwrócił się do internautów o pomoc w odnalezieniu zabawki.
Pan Fryderyk budował autko dla swojej córeczki wieczorami, kiedy spała. Zabawka była wzorowana na amerykańskich samochodach z lat 50., przypomina „mini-Lancię”. Jak podaje Polsat News, mężczyzna pracował nad autem przez trzy miesiące. Kiedy dziewczynka stała się za duża na tego typu zabawkę, samochodzik trafił do ich dziadków.
Dwa tygodnie temu rodzina pana Fryderyka powiększyła się. Świeżo upieczeni rodzice wpadli na pomysł sesji fotograficznej swojego synka w samochodzie. Samochód przywieziono znowu do domu, a następnie wyprowadzono do garażu. Niestety w piątek auto zniknęło…
Czytaj także: Ciche ludobójstwo
„Serce mi właśnie pękło. Z hali garażowej Błażeja 17 w Poznaniu ktoś ukradł nam dzisiaj lub wczoraj autko które przez trzy miesiące robiłem nocami dla moich dzieci. Proszę o kontakt jeśli ktokolwiek może mi pomóc. Nawet jeśli złodziej to czyta to błagam o refleksje i o zwrot, przewidziana nagroda” – czytamy we wpisie pana Fryderyka.
Ukradziono samochód dla dzieci
Mężczyzna podał swój numer telefonu. Zaznaczył również, że zgłosi sprawę na policję i postara się o sprawdzenie monitoringu. Jednak zanim do tego dojdzie, daje sprawcy czas na oddanie zabawki.
W niedzielę wpis zaktualizowano. „Znamy wizerunek złodzieja! Na monitoringu udało się wszystko zarejestrować. Kobiecie która ukradła nasze autko dajemy czas do godziny 16:00 (12.08.2019) na kontakt i zwrot zabawki, inaczej upublicznimy zdjęcia i nagranie na Fb i innych portalach społecznościowych a Internet zrobi swoje… Gwarantujemy dyskrecję, jeśli autko do nas wróci” – czytamy.
Źródło: Facebook, Polsat News