Śmierć Piotra Woźniaka-Staraka to prawdziwy szok dla wszystkich. O odnalezieniu jego ciała poinformował dziś przed południem wiceszef MSWiA, Jarosław Zielińscy. Producenta żegnają współpracownicy i przyjaciele.
Od niedzielnego poranka trwały poszukiwania Piotra Woźniaka-Staraka. Producent w nocy z soboty na niedzielę pływał po jeziorze Kisajno i wpadł do wody. Przez cztery dni poszukiwała go policja, straż, płetwonurkowie, ratownicy MOPR oraz żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej.
Dziś przed południem o zakończeniu poszukiwań poinformował wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński. „Potwierdziły się najgorsze obawy. Wszystko wskazuje na to, że ciało Piotra Woźniaka-Staraka zostało odnalezione. Wyrazy współczucia Rodzinie i Najbliższym” – napisał na Twitterze.
Producenta żegnają dziś jego współpracownicy i przyjaciele. Leszek Stanek wyraził nadzieję, że kiedyś się jeszcze spotkają. „Piotrek był za*ebistym człowiekiem i wiedzą o tym wszyscy którzy go znali, którzy mieli szczęście spotkać go na swojej drodze życia. Nigdy nie jesteśmy gotowi na pożegnania… Łączę się w bólu z Agnieszką z całą rodziną i ze wszystkimi których sercu Piotr był bliski. Obyśmy się jeszcze spotkali Piotrek” – napisał na Instagramie.
Poruszające pożegnanie zamieścił też w mediach społecznościowych Borys Szyc. „Nie mam słów Piotrula. Żegnaj przyjacielu. Braszku. Odpoczywaj w spokoju” – napisał.
Jan Komasa: „Robił filmy po hyllywoodzku”
W rozmowie z Onetem sposób pracy Piotra Woźniaka-Staraka wspominał Jan Komasa. „Przed „Bogami” nikt nie spodziewał się, że film o pierwszej udanej transplantacji serca w Polsce okaże się takim sukcesem. Brzmi absurdalnie. A Piotr postawił wszystko na głowie, zawsze wierzył i mówił, że to będzie sukces. Genialnie znał się na marketingu, miał niezwykłe wyczucie estetyki filmu, od plakatów po trailery i to, jak komunikować się z widzem” – mówił.
Z kolei reżyser filmu „Bogowie”, Łukasz Palkowski wspominał jak dużą wagę Piotr Woźniak-Starak przywiązywał do okresu przygotowawczego. „Nie zaczynaliśmy zdjęć do filmu, jeśli nie byliśmy perfekcyjnie do tego przygotowani. Dla większości producentów okres przygotowawczy jest złem koniecznym. Dla Piotrka był fundamentem. Pół roku spędziliśmy na intensywnej pracy zanim w ogóle włączyliśmy kamery. Teraz wiemy, że tak właśnie należy postępować” – powiedział.
Czytaj także: Dramatyczne skutki burzy w Tatrach. 4 osoby nie żyją, ponad 80 w szpitalu [WIDEO]
Źr.: Instagram, Facebook, Onet