Ostatnie występy piłkarskiej reprezentacji Polski nie stały na najwyższym poziomie. Duża część krytyki za postawę biało-czerwonych spadła na selekcjonera Jerzego Brzęczka. W jednym z wywiadów do zarzutów odniósł się Zbigniew Boniek, prezes PZPN.
W dwóch ostatnich meczach eliminacji do Euro 2020 reprezentacja Polski zdobyła zaledwie jeden punkt. Przegrana ze Słowenią (0:2) i remis z Austrią (0:0) zawiodły kibiców i komentatorów, którzy rozpoczęli krytykę Jerzego Brzęczka. Niektórzy domagali się nawet dymisji selekcjonera. Na te zarzuty odpowiedział Zbigniew Boniek w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
Czytaj także: Polska zremisowała z Austrią. Bielik: Dużo walki i dużo biegania
„W kadrze jest jak w rodzinie. Kłopoty sprawiają, że się mobilizujemy, zwieramy szyki. Wymyślamy rozwiązania, a nie plujemy jeden na drugiego i publicznie szukamy winnych.” – stwierdził Boniek komentując ostatnie problemy Kadry.
Boniek wspiera Brzęczka
Zbigniew Boniek przypomniał, że jako prezes PZPN to on podjął decyzję o zatrudnieniu Brzęczka. Nie zamierza też dołączać do chóru krytyków. „Jestem prezesem po to, by pomagać trenerowi, którego przecież sam wybrałem. Nie będę się ośmieszał, obwiniając go o wszystko. Żyjemy w czasach hejtu, ale to nie znaczy, że ja mam się zachowywać jak hejter.” – stwierdził.
„Moim zdaniem w reprezentacyjnej piłce pytanie o styl jest mniej uzasadnione. Drużyny opierają swoją grę na indywidualnych możliwościach piłkarzy, ambicji i determinacji, bo o jakimś nadzwyczajnym zgraniu, telepatycznym porozumieniu nie ma mowy. Zawodnicy kadry mają za mało czasu na zgrupowaniach, by to wypracować.” – dodał Boniek.
„Gdzieś w podświadomości graczy Brzęczka zapaliła się czerwona lampka ostrzegająca, że tego meczu z Austrią przede wszystkim nie wolno przegrać. Rzeczywiście drużyna zagrała słabo, tym bardziej jestem zadowolony z remisu. Z zastrzeżeniem, że zrobimy co w naszej mocy, by taki styl gry więcej się nie powtórzył.” – stwierdził Boniek.
Źr. GW; wprost.pl; sportowefakty.wp.pl