Nie można w czasie kampanii i w ogóle w życiu tak się zachowywać. Mamy się szanować i szanować uczucia innych. Bardzo mi się to nie podoba – powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska. Wicemarszałek Sejmu odniosła się w ten sposób do kontrowersyjnego zdjęcia kandydatki Koalicji Obywatelskiej Klaudii Jachiry. Zdaniem Kidawy-Błońskiej sprawą powinny się zająć władze partii.
„Bób, Hummus, Włoszczyzna” – takie hasło widniało na transparencie, na którego tle pozowała Klaudia Jachira. Fakt, że fotografię wykonano przed Pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej zbulwersował opinię publiczną.
Kandydatka Koalicji Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych została skrytykowana nie tylko przez prawicowych polityków i publicystów. Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych zwróciło się do sztabu wyborczego KO o natychmiastowe skreślenie Klaudii Jachiry z listy wyborczej.
Czytaj także: Kidawa-Błońska ma szansę na prezydenturę? Kwaśniewski nie ma wątpliwości
Początkowo Jachira nie miała zamiaru przepraszać. Jeszcze w niedzielę zamieściła na Facebooku wpis, w którym broniła kontrowersyjnego hasła. – Odważyłam zrobić sobie z nimi zdjęcie, bo sama jestem wegetarianką i uważam, że te dziewczyny mają rację i odwagę, by o tym głośno mówić – napisała.
Następnego dnia zdecydowała się jednak przeprosić „wszystkich, którzy poczuli się urażeni zdjęciem”. W tym kontekście zapewniła, że ma szacunek do obrońców Polski, bohaterów, kombatantów i weteranów.
Kidawa-Błońska o zachowaniu Jachiry: Dla mnie to sytuacja nie do zaakceptowania
Środowisko PO odcina się od jej działalności. Sławomir Nitras przeprosił na antenie Polsat News za fotografię kandydatki KO. – Uważam, że to jest zachowanie nieprzyzwoite. Źle świadczące o osobie, która w ten sposób próbuje być w jakiś sposób zauważona. Zrobiła krzywdę sobie, nam wszystkim – powiedział.
Na temat działalności Jachiry wypowiedziała się także Małgorzata Kidawa-Błońska. Kandydatka KO na premiera, podczas konferencji prasowej w Lublinie przyznała, że nie akceptuje tego typu zachowań. – Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca – powiedziała.
– Nie można w czasie kampanii i w ogóle w życiu tak się zachowywać. Mamy się szanować i szanować uczucia innych. Bardzo mi się to nie podoba. Dla mnie to sytuacja nie do zaakceptowania – tłumaczyła Kidawa-Błońska.
Dopytywana, czy władze partii powinny doprowadzić do skreślenia Jachiry z listy dodała, że liczy na interwencję władz. – Bardzo mi zależy w tej kampanii, żebyśmy zaczęli ze sobą rozmawiać i żebyśmy się szanowali. Każdy taki wpis pokazuje, że jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia, skoro osoby, które są ze mną na liście nie szanują innych – oceniła.
Nie wiadomo jednak, jakie konsekwencje miałyby być wyciągnięte wobec kandydatki. Z pewnością PO nie skreśli jej z listy, ponieważ nie pozwalają na to przepisy i instrukcje PKW. Zgodnie z prawem po zarejestrowaniu listy kandydatów niedopuszczalne jest wprowadzanie zmian.
Źródło: Facebook, Polsat News, wMeritum.pl