Słowa Jerzego Stuhra o wyborcach Prawa i Sprawiedliwości wywołały medialną burzę. Aktora wzięła w obronę Agnieszka Holland. Jej zdaniem, Stuhr użył „nieszczęśliwego” sformułowania. – Jak znam Jurka, nie ma takich tendencji. Ręczę za niego – mówi reżyserka.
Przypomnijmy, że Jerzy Stuhr gościł w poniedziałek w programie „#TomaszLis„. Rozmowa dotyczyła nadchodzących wyborów parlamentarnych. W pewnym momencie prowadzący – Tomasz Lis – zapytał aktora, dlaczego obecna w polskiej polityce pogarda działa na część wyborców.
– Mam taką teorię, że to jest zemsta za wielowiekowe ciemiężeni – odpowiedział Stuhr. Dziennikarz wyjaśnił, że taka opinia oznacza ustawienie zwolenników PiS na pozycjach potomków chłopów folwarcznych. Dodał jednak, że w zasadzie wszyscy w jakimś stopniu wywodzimy się z chłopstwa. Stuhr doprecyzował opinię. – Wśród chłopów też jedni są żądni odwetu, a drudzy nie – zaznaczył aktor.
Wiadomości TVP krytykują Stuhra
Wypowiedzi artysty wywołały burzliwą dyskusję w mediach społecznościowych. Wielu internautów krytykowało Stuhra za dyskryminacyjne podejście. – Stuhr stał się politykiem z krwi i kości. Jak tylko może atakuje PiS, chce nas ośmieszyć – powiedział marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Aktorowi poświęcono również materiał w „Wiadomościach” TVP. Dziennikarze przedstawili nie tylko fragment programu „#TomaszLis” w Newsweek Polska, ale dodatkowo przypomnieli inną, kontrowersyjną wypowiedź artysty z ostatnich lat.
– Jak się mnie pani pyta, jak się czuję jako Polak za granicą, to powolutku już mówię żonie na ulicy: Tylko nie za głośno po polsku” – powiedział Stuhr w rozmowie z portalem ksiazki.wp.pl w 2017 roku.
Jedna z osób wypowiadających się w materiale nazwała aktora „chamem”. W dalszej części materiału „Wiadomości” przypomniano również wypowiedzi Macieja Stuhra, Manueli Gretkowskiej i Agnieszki Holland. Ostatnia z wymienionych odniosła się do sprawy w rozmowie z Wirtualną Polską.
Agnieszka Holland: Jak znam Jurka, nie ma takich tendencji
Zdaniem Holland sformułowanie, które padło podczas rozmowy było niefortunne. – Sformułowanie nieszczęśliwie wybrzmiało. Jak znam Jurka, nie ma takich tendencji. Ręczę za niego, znamy się 40 lat, jeśli nie więcej, niedawno rozmawialiśmy. To człowiek, który jest głęboko demokratyczny i ma szacunek dla innych ludzi – powiedziała reżyserka.
– Myślę, że chodziło o to, kim jesteśmy jako Polacy, jakie są nasze korzenie i jak one się odbijają na kapitale – dodała. Holland przypomniała również, że sama wywodzi się z rodziny chłopskiej.
– Mój dziadek wykształcił się jako jedyny z rodziny, ale pochodził z chłopów, i cała moja rodzina ze strony mamy, ze strony dziadka jest rodziną chłopską. Pańszczyzna, która, myślę, miała ogromny wpływ na to, jak Polska się rozwijała, była udziałem też moich przodków, więc nie będę się wywyższać – zauważyła.
Źródło: Newsweek Polska, TVP1, Twitter, Wirtualna Polska