PiS stracił większość w Senacie, choć przewaga opozycji jest bardzo nieznaczna. W mediach już pojawiają się kolejne doniesienia o próbach pozyskania przez partię rządzącą senatorów opozycji.
Wcześniej o próbie „podebrania” senatora przez PiS poinformował Tomasz Grodzki z KO. „Byłem sondowany, czy podjąłbym się „wynajęcia się” na ministra zdrowia dla partii rządzącej.” – oznajmił w rozmowie z mediami. Nie chciał jednak zdradzić, kto konkretnie złożył tę propozycję.
Czytaj także: Tusk skomentował wybory. „Strategiczna sprawa”
Tymczasem okazuje się, że na tym nie koniec podchodów. „GW” informuje, że teraz PiS prawdopodobnie podejmuje próbę przejęcie senatorów PSL. Według gazety politycy partii rządzącej zadzwonili do Jana Filipa Libickiego z zaproszeniem „na kawę”.
Polityk potwierdza, że faktycznie otrzymał takie zaproszenie od polityków PiS. „Pójdę na to spotkanie, kawę z każdym mogę wypić. Ale na pewno pozostanę senatorem opozycji.” – oświadczył jednoznacznie Libicki.
„Wyborcza” podaje nieoficjalnie, że propozycję od PiS dostał także inny senator ludowców, Ryszard Bober z Grudziądza.
Wybory parlamentarne do Senatu zakończyły się zwycięstwem Prawa i Sprawiedliwości. Jednak partii Jarosława Kaczyńskiego nie udało się uzyskać samodzielnej większości. PiS zdobył 48 mandatów, KO – 43, PSL – 3, Lewica – 2, pozostałe cztery miejsca zajęli kandydaci niezrzeszeni.
Źr. dorzeczy.pl