Za kilka dni ulicami Warszawy po raz kolejny przejdzie Marsz Niepodległości. Choć w ostatnich latach zgromadzenie przebiegało bardzo spokojnie, to jednak Ewa Gawor z warszawskiego ratusza dopuszcza możliwość jego rozwiązania.
Marsz Niepodległości od lat przechodzi ulicami Warszawy 11 listopada. Nie inaczej będzie w tym roku. Ze względu na swoją długotrwałość, zgromadzenie odbywa się w formie zgromadzenia cyklicznego. Od kilku lat na marszu nie dochodzi już do zamieszek, które dawniej były nierozłącznym elementem wydarzenia.
Czytaj także: Bosak usłyszał pytanie o… gejów w Ruchu Narodowym
Na antenie radia TOK FM o tegorocznym zgromadzeniu mówiła Ewa Gawor z Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu m. st. Warszawy. Zwróciła uwagę, że w tym roku Marsz Niepodległości będzie wyjątkowo zabezpieczany.
Marsz Niepodległości będzie rozwiązany?
„Te zabezpieczenia wprowadzamy na prośbę policji. Nie wiem jaką wiedzą dysponuje policja, że Marsz Niepodległości będzie tak zabezpieczony. Mamy dwa tysiące zgromadzeń i tylko przy Marszu Niepodległości są takie zabezpieczenia.” – zwróciła uwagę Gawor.
Czytaj także: Abp Jędraszewski: „To znany zabieg z czasów bolszewickich”
Prowadzący rozmowę Jacek Żakowski zapytał, czy Gawor dopuszcza w tym roku taką możliwość, że Marsz Niepodległości zostanie rozwiązany. „Jeżeli powtórzy się sytuacja, jeżeli będzie mowa nienawiści, jeżeli będą hasła, jeżeli będzie dużo tych haseł, jeżeli będą znaki zakazane prawem, zagrożenie dla życia zdrowia. To są te przesłanki, które mówią, że można rozwiązać zgromadzenie.” – stwierdziła.
Czytaj także: Macierewicz nie wyklucza, że Tusk jednak wystartuje w wyborach
Tegoroczny Marsz Niepodległości przejdzie ulicami Warszawy pod hasłem „Miej w opiece naród cały”. Trasa pozostanie ta sama, bo uczestnicy przejdą z Ronda Dmowskiego na błonia przed Stadionem Narodowym.
Źr. dorzeczy.pl