Bogdan Klich komentując sytuację polityczną w Senacie przyznał, że PiS kusił niektórych senatorów opozycji intratnymi stanowiskami. Polityk przyznał, że na tym nie koniec, bo niektórzy z senatorów mieli być zastraszani.
Klich komentował bieżące wydarzenia polityczne w internetowym programie Onet Opinie. „Kilkanaście osób było kuszonych, z czego część uznała, żeby nie mówić o tym publicznie. Proponowano im stanowiska ministerialne, ale też rozmaite świadczenia regionalne, czy lokalne.” – powiedział polityk.
Czytaj także: Kaczyński celowo odpuścił Senat? „Gra była przebiegła”
Jak przekonuje polityk PO, na obietnicach miało się nie skończyć. Klich stwierdził, że „w pewnych przypadkach straszono senatorów tym, że ich firmom albo też działaniom, które prowadzą, może się zdarzyć nieszczęście.”
Jeszcze w weekend media informowały o tym, że partia rządząca próbowała przekonać do zmiany barw partyjnych senatora Roberta Dowhana z PO. Senator miał usłyszeć ofertę objęcia ministerstwa sportu. Jednak o próbach zastraszenia polityk, to Klich mówi jako pierwszy.
Czytaj także: Abp Gądecki krytykuje PiS i Trybunał Konstytucyjny
W wyniku wyborów parlamentarnych, PiS stracił większość w Senacie na rzecz ugrupowań opozycyjnych. Podczas pierwszego posiedzenia, senatorzy wybrali marszałkiem Tomasza Grodzkiego z PO.
Źr. wmeritum.pl; dorzeczy.pl; onet.pl