Wczorajszy mecz Polska-Izrael znalazł się w cieniu konfliktu w Strefie Gazy. W związku z ostrzałem rakietowym, spotkanie stanęło pod znakiem zapytania. Ostatecznie mecz się odbył, ale podczas niego doszło do incydentu. Kibice wbiegli na murawę i pobiegli w stronę Lewandowskiego.
W meczu Polska-Izrael w ramach eliminacji do Euro 2020 biało-czerwoni pokonali rywali 2:1. Kibice mają powody do zadowolenia szczególnie z pierwszej połowy, którą Polacy rozegrali bardzo dobrze. W drugiej było już gorzej, a kwintesencją wszystkiego był incydent z końcówki meczu, gdy dwaj kibice wbiegli na murawę.
Czytaj także: Robert Kubica miał groźny wypadek przed GP Brazylii! [WIDEO]
Czytaj także: Mecz Polska-Izrael. \"JP\": \"Islamski Dżihad\" grozi ostrzałem w czasie meczu!
Jak podają izraelskie media, 15-letni kibic pobiegł do Lewandowskiego i przytulił się do niego zanim złapali go ochroniarze. Został aresztowany i zabrany na najbliższy posterunek policji. Drugiemu też udało się dobieg do „Lewego” i przybić z nim „piątkę”.
Czytaj także: Polska-Izrael. Kibic wbiegł na murawę. Poważne konsekwencje
Niestety po drodze poszkodowany został Tomasz Kędziora. Gdy kibice wbiegli na murawę, natychmiast ruszyli za nimi ochroniarze. Jeden z nich staranował polskiego piłkarza, a ten padł na ziemię. Choć Polak długo nie podnosił się z murawy i konieczna była przerwa, to ostatecznie był w stanie kontynuować mecz.
Robert Lewandowski przyznał po meczu, że gdy kibice wbiegli na murawę, to on nie czuł się zagrożony. „Wiedziałem, że to jest kibic, który chce wbiec na boisko i albo zrobić sobie zdjęcie, albo dotknąć. Byłem spokojny, widać było, że to młody chłopak z uśmiechem na twarzy. Nie było żadnych obaw.” – zapewnił.
Czytaj także: Mecz Polska-Izrael. „JP”: „Islamski Dżihad” grozi ostrzałem w czasie meczu!
Źr. rmf24.pl