Wczorajszy mecz przeciwko Izraelowi Robert Lewandowski rozpoczął na ławce rezerwowych. Ta decyzja była dużym zaskoczeniem i nie wszyscy potrafili zrozumieć, dlaczego tak się stało. Po meczu zarówno Jerzy Brzęczek, jak i sam kapitan Kady wyjaśniali powody tej decyzji.
Decyzja bardzo zaskoczyła komentatorów. Media zwracają uwagę, że Robert Lewandowski gra zawsze, gdy Kadra walczy o punkty lub awans do turnieju. Podczas meczu „o coś” po raz ostatni zabrakło go… w 2013 r. w meczu przeciwko San Marino.
Czytaj także: Kibice wbiegli na murawę podczas meczu Polska-Izrael [WIDEO]
Czytaj także: Brzęczek szykuje niespodziankę? \"Lewandowski zacznie dzisiejszy mecz na ławce rezerwowych\
Nic więc dziwnego, że komentatorzy zaczęli drążyć temat. Były piłkarz Artur Wichniarek zasugerował, że być może prosili o to szefowie Bayernu Monachium, którzy chcieli, aby Lewandowski odpoczął przed meczami klubowymi.
„Widocznie Brzęczek przychylił się do tej prośby włodarzy Bayernu i wybrał, być może także z Robertem, że Lewandowski zagra ze Słowenią w Warszawie. To będzie pożegnanie Łukasza Piszczka i może Robert stwierdził, że lepiej będzie, jeśli zagra na Narodowym.” – stwierdził Wichniarek.
Lewandowski i Brzęczek odpowiadają
Podczas spotkania z dziennikarzami już po meczu do sprawy odniósł się sam Lewandowski i Jerzy Brzęczek. „To, co mówi Artur Wichniarek, często nie ma wiele wspólnego z prawdą.” – stwierdził selekcjoner polskiej reprezentacji.
Czytaj także: Brzęczek komentuje mecz Polska-Izrael. „Jestem dumny”
„Stan zdrowia nie miał wpływu na to, że Robert Lewandowski usiadł na ławce rezerwowych. Przekazał mi informację, że przejdzie zabieg tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Dobrze było poza tym sprawdzić, jak drużyna może wyglądać, gdy gra bez swojego kapitana i najlepszego środkowego napastnika świata. I to był nasz cel.” – dodawał Brzęczek.
Do sprawy odniósł się również kapitan Kadry. „Taka po prostu pojawiła się okazja. Żeby nie grać wszystkich meczów, bo końcówka roku będzie trudna. To była wspólna, wcześniej ustalona z trenerem decyzja.” – zapewnił Lewandowski. „Najlepsze rozwiązanie, biorąc pod uwagę w jakim okresie się znajdujemy i jaką mieliśmy pozycję przed tym meczem. Poza tym, możliwość obserwacji meczu nie z poziomu boiska, ale z boku, także może przynieść korzyści.” – dodał.
Źr. sportowefakty.wp.pl