Podczas wczorajszego meczu Polska-Izrael doszło do incydentu. Dwóch kibiców wtargnęło na murawę i ruszyło w stronę Roberta Lewandowskiego. Dzisiaj media izraelskie piszą więcej na temat zdarzenia. Wiadomo, że jeden z kibiców miał zaledwie 15 lat.
Według cytowanych przez „Sportowe Fakty” dziennikarzy portalu one.co.il, podczas wczorajszego meczu Polska-Izrael, na murawę wbiegł zaledwie 15-letni kibic, który chciał przytulić albo zrobić sobie zdjęcie z Robertem Lewandowskim. Dziennikarze zwracają uwagę, że chłopak siedział w takim miejscu na trybunie, gdzie ochrona była słabsza. Dlatego udało mu się wejść na boisko.
Czytaj także: Kibice wbiegli na murawę podczas meczu Polska-Izrael [WIDEO]
Czytaj także: Kibice wbiegli na murawę podczas meczu Polska-Izrael [WIDEO]
Ochroniarze w końcu schwytali 15-latka. Teraz zarówno jego jak i jego opiekunów czekają poważne konsekwencje. Izraelska federacja piłkarska zapowiada skierowanie sprawy do sądu. Za tego typu zdarzenie, UEFA z pewnością nałoży surową karę na izraelski związek.
Jednak konsekwencje mogły być dużo poważniejsze, gdyby mecz Polska-Izrael został całkowicie przerwany. Zresztą prowadzący spotkanie sędzia Mattias Gestranius w pierwszej chwili miał taki zamiar. Wszystko wskazuje na to, że widząc leżącego na ziemi Tomasza Kędziorę sądził, że stało się coś złego.
Czytaj także: Lewandowski zaczął na ławce. Wiadomo dlaczego
U sędziego interweniowali jednak piłkarze, a wśród nich był Kamil Glik. Polski obrońca wyjaśniał, że Kędziora nie był ofiarą kibica, a upadł jedynie z powodu pechowego zderzenia z ochroniarzem. Ostatecznie sędzia przychylił się do zdania piłkarzy i pozwolił dokończyć mecz Polska-Izrael. Dlatego też kara dla młodego kibica powinna skończyć się na dużej grzywnie.
Źr. sportowefakty.wp.pl