Kamil Stoch w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” mówił o zmianie na stanowisku trenera polskiej reprezentacji. Pojawił się jednak również wątek zakończenia kariery przez polskiego mistrza skoków narciarskich.
Polski skoczek przyznaje, że ma słabsze momenty. „Zdarzają się chwile, kiedy jestem bardziej zmęczony.” – mówi Stoch. „Nie skokami, ale wszystkim dookoła, czyli obowiązkami, które muszę uwzględniać. Media, sponsorzy… Zobowiązań względem tego, kim jestem i w jakim miejscu się znalazłem.” – wyjaśnia.
Czytaj także: Siatkarskie EURO w Polsce! To już oficjalna informacja
Czytaj także: Gorzkie słowa Kamila Stocha przed kolejnym konkursem. \"Jadę tam, bo muszę\
Dziennikarz zażartował, że obecnie skoczek należy do najstarszych w stawce. „Ale wiek emerytalny się podnosi!” – zażartował Stoch. „Zmienił się trening, są inne obciążenia, sprzęt i tak dalej. Przy czym nie mówię tylko o skokach, a o całym sporcie. Dzisiaj można być dłużej na wysokim poziomie.” – wyjaśnił.
Stoch: „Lata lecą”
„Na razie cieszę się obecnym sezonem i o nim myślę. Nie wiem, co będzie dalej, ale nie myślę teraz o końcu kariery.” – przyznał Stoch. „Mam świadomość, że lata lecą, czasem jestem zmęczony i zastanawiam się co by było gdyby albo w jaki sposób powinien nastąpić ten koniec. Zawsze dochodzę jednak do wniosku, że to się musi stać nagle, bo poczuję jakiś sygnał.” – stwierdził.
Czytaj także: Wyniki Złotej Piłki wyprowadziły z równowagi Zbigniewa Bońka. Niecenzuralny komentarz
Skoczek zastrzegł, że na pewno nie zakończy kariery w trakcie sezonu. „Prędzej już po. Siądę sobie i pomyślę, że OK, wystarczy, odpinam narty. Na razie to jednak tylko gdybanie.” – zaznaczył Stoch. „Wciąż lubię to, co robię i czuję, że jestem na wysokim poziomie.” – dodał.
Cała rozmowa TUTAJ.
Źr. sport.onet.pl