Ks. Tymoteusz Szydło poprosił papieża o przeniesienie do stanu świeckiego. W środę Katolicka Agencja Prasowa opublikowała jego oświadczenie. Jak decyzję księdza oceniają parafianie z Buczkowic? – To kończy wszystkie plotki na jego temat – mówi jeden z mieszkańców w rozmowie z Wirtualną Polską.
Ks. Tymoteusz przyznał w oświadczeniu, że od dłuższego czasu zmagał się z kryzysem wiary i powołania. „W ostatnich miesiącach przeżywałem głęboki kryzys wiary i powołania. Z bólem przyznaję, że z czasem zacząłem tracić sens mojej posługi i coraz częściej nachodziły mnie myśli o odejściu ze stanu duchownego” – tłumaczył duchowny.
Z oświadczenia wynika, że wpływ na decyzję miały również plotki wokół ks. Tymoteusza. Duchowny postanowił uciąć wszelkie spekulacje. Poinformował o złożeniu w kurii diecezji bielsko-żywieckiej stosownych dokumentów, w tym prośby do papieża o przeniesienie do stanu świeckiego.
Czytaj także: Ks. Tymoteusz Szydło odchodzi ze stanu duchownego. Wyjaśnił powody decyzji
Ks. Tymoteusz Szydło odchodzi. Co o tym sądzą parafianie?
Reporter Wirtualnej Polski Tomasz Molga udał się do parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Buczkowicach. Ks. Tymoteusz Szydło trafił tu w czerwcu 2017 roku i przez dwa lata pełnił posługę wikariusza.
Czytaj także: Syn Beaty Szydło poprosił o bezterminowy urlop. Ks. Isakowicz-Zaleski: To oznacza tylko jedno
– Tak przeczuwałam, że może nie wytrzymać presji. Ksiądz Tymoteusz był bardzo sympatyczną i otwartą osobą, ale kilka miesięcy temu było widać zmianę w jego zachowaniu – mówi jedna z kobiet. Przyznaje również, że zauważyła u duchownego zmianę zachowania w ostatnim czasie.
W jej opinii wpływ na decyzję księdza miała presja społeczna i polityczna. – Po co była cała ta szopka, ze święceniami na Jasnej Górze, chwaleniem się w mediach. Potem co bardziej zagorzali PiS-owcy z naszej wsi oczekiwali, że on będzie mówił coś o polityce, albo seksualizacji dzieci, jak abp Jędraszewski – dodaje mieszkanka Buczkowic. Kobieta przyznała jednak, że ks. Tymoteusz nigdy nie komentował spraw politycznych.
Inny rozmówca WP podkreśla, że ks. Tymoteusz zapewne zorientował się, że podjął błędną decyzję. – Wielu księży trwa w swoim nieszczęściu. To wcale nie pomaga Bogu, a tylko prowokuje różne skandale. Chłopak ma przecież ledwie dwadzieścia kilka lat. (…) Ma jeszcze kawał życia przed sobą – dodał.
Źródło: Wirtualna Polska