19. kolejka Bundesligi – destrukcja w Monachium

Pogrom na Allianz Arena, skromne zwycięstwo wicemistrza oraz niespodzianka w Berlinie.  Zapraszam na podsumowanie 19. kolejki Bundesligi.

W środę Bayern Monachium rozgrywał zaległe spotkanie ze Stuttgartem. Zwycięstwo, choć z trudem, padło łupem Bawarczyków. Okazja do zrehabilitowania się przyszła już w niedzielny wieczór. FC Hollywood podejmował na swoim stadionie zespół Eintrachtu Frankfurt. Pierwszą bramkę, o kapitalnym uderzeniu z woleja, strzelił Mario Goetze. Druga bramka padła tuż przed przerwą. Po strzale głową Mandzukicia, piłka odbiła się od obrońcy i wpadła tuz pod nogi Riberiego, który uderzeniem po ziemi posłał ją obok interweniującego Trappa. Gol na 3:0 to zasługa, powracającego po kontuzji, Arjena Robbena, który w 67. minucie meczu wpisał się na listę strzelców. Holender pokonał bramkarza Eintrachtu strzałem z pierwszej piłki z odległości kilku metrów. Tego wieczora piłkarze Bayernu mieli niesamowity ciąg na bramkę rywali. Już dwie minuty później, idealnym dośrodkowaniem z rzutu rożnego popisał się Franck Ribery. Posłana przez niego piłka wpadła wprost na głowę skaczącego Dante, który podwyższył wynik na 4:0. Chwilę przed końcem spotkania, swoją szansę wykorzystał Mario Mandzukić. Odsunięty ostatnio od składu Chorwat przypieczętował wynik spotkania w 89. minucie spotkania, pokonując Trappa, ładnym technicznym uderzeniem.

Z Eintachtem, ale Brunszwik, grała druga drużyna sezonu 2012/2013 – Borussia Dortmund. Spotkanie toczyło się pod dyktando gości, i to oni objęli prowadzenie jako pierwsi. W 31. minucie podanie „Lewego” na bramkę zamienił Aubameyang. Po zmianie stron do ataku ruszyli gospodarze. W 9. minucie drugiej połowy, bardzo dobrze bity rzut rożny przezDogana, na bramkę zamienił Kessel. Goście nie zamierzali odpuszczać i po szybkiej kontrze oraz świetnym podaniu Resua, drugi raz na listę strzelców wpisał się Aubameyang. Dzięki tej wygranej Schwarzengelben nadal liczą się w grze o europejskie puchary i przerwali swoją passę meczów bez zwycięstwa.

Czytaj także: 26. kolejka Bundesligi: \"Lewy\" strzela, Bayer w kryzysie

Prawdziwe zaskoczenie w Berlinie! Tamtejsza Hertha podejmowała zespół z Norymbergii, który tydzień temu odniósł pierwsze zwycięstwo w obecnym sezonie. Mecz zaczął się po myśli gospodarzy, którzy objęli prowadzenie już w 4. minucie po strzel głową Ramosa. I to było na tyle strzeleckich umiejętności Berlińczyków na dziś. Od tej pory na boisku brylowali piłkarze z Bawarii. Po 20. minutach gry był juz remis. Bardzo ładnym uderzeniem zza pola karnego popisał się Feulner, który posłał piłkę w długi róg i nie dał szans bramkarzowi. Kolejne bramki padły w 68. i 94. minucie. Ich autorem był Szwajcar, Josip Drmić. Pierwszy gol jego autorstwa padł po odbiciu się piłki od słupka, którą skierował do pustej bramki. Drugi zaś to pewnie wykonana „jedenastka”. W ten oto sposób jedna z najgorszych drużyn w tym sezonie stała się najlepszą w rundzie wiosennej.

Środa, 29.01.2014 r. (zaległy)
Vfb Stuttgart – Bayern Monachium 1:2 (1:0)
Ibisević (29) – Pizzaro (76), Thiago (90+3)

Piątek, 31.01.2014 r.
Eintracht Brunszwik – Borussia Dortmund 1:2 (0:1)
Kessel (54) – Aubameyang (31, 65)

Sobota, 1.02.2014 r.
FC Augsburg – Werder Brema 3:1 (1:1)
Werner (11), Altintop (49), Hahn (53) – Callsen-Bracker (3-sam)
Czewona kartka (za drugą żółtą): Werder: Garcia (45+2)

TSG 1899 Hoffenheim – Hamburger SV 3:0 (2:0)
Firmino (4), Sule (44), Beck (61)

1.FSV Mainz 05 – SC Freiburg 2:0 (1:0)
Park Joo-Ho (24), Koo Ja-Cheol (86)

Bayer Leverkusen – Vfb Stuttgart 2:1 (1:1)
Kiessling (26), Derdiyok (84) – Leitner (12)

Hannover 96 – Borussia Mönchengladbach 3:1 (0:0)
Rudņevs (57), Diouf (82,90) – Mlapa (84)

Schalke 04 Gelsenkirchen – VfL Wolfsburg 2:1 (1:1)
Santana (9), Boateng (81) – Arnold (65)
Czewona kartka: Wolfsburg: Caligiuri (50)

Niedziela, 2.02.2014 r.
Bayern Monachium – Eintracht Frankfurt 5:0 (2:0)
Goetze (12), Ribery (44), Robben (67), Dante (69), Mandzukić (89)

Hertha Berlin – FC Nurnberg 1:3 (1:1)
Ramos (4) – Feulner (20), Drmić (68,90+4-k)

Tabela strzelców:

Źródło zdjecia: commons.wikimedia.org