Janusz Korwin-Mikke odniósł się do słów Władimira Putina uderzających w Polskę. Wypowiedź rosyjskiego prezydenta odbiła się szerokim echem w Polsce. Zareagował na nie zarówno premier Mateusz Morawiecki jak i Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Poseł Konfederacji uważa jednak te reakcje za przesadzone.
Korwin-Mikke uznał słowa Putina za absurdalne. „Słowa jego ekscelencji Włodzimierza Putina są dość absurdalne, bo przypominam, że jest to zasada „przyganiał kocioł garnkowi”.” – mówił poseł Konfederacji. „On mówi, że II Rzeczpospolita, za którą ja nie ponoszę odpowiedzialności, zajęła Zaolzie i potem została zajęta przez Niemcy. A przypominam, że Związek Sowiecki zajął Zachodnią Ukrainę i Białoruś i też został napadnięty przez Niemcy.” – przypomniał polityk.
Czytaj także: Macierewicz reaguje na słowa Putina. Pisze o „rozbiorze Ukrainy”
Czytaj także: Korwin-Mikke: \"Rosjanie szykują się do wojny\
„Natomiast w odróżnieniu od nas oni podpisali pakt Ribbentrop-Mołotow, więc z całą pewnością przyczynili się do wybuchu wojny 100 razy bardziej niż my.” – zauważył Korwin-Mikke. „Prezydent Rosji się ośmieszył, natomiast nie rozumiem dlaczego my tak ostro reagujemy i dajemy się nabierać na to. Trzeba się z tego powodu śmiać. Nie wiem dlaczego my nie wykazujemy poczucia humoru. Trzeba się śmiać.” – dodał poseł.
Czytaj także: Korwin-Mikke odpowiada na zarzuty lewicy. \"To samo było, jest i będzie\
Korwin-Mikke: „Trzeba się czasami pośmiać”
Polityk podkreślił, że polskie władze powinny po prostu „wyśmiać” słowa Władimira Putina. „Mamy jakiegoś hopla na punkcie Rosji. Albo jej się boimy strasznie, albo tupiemy nogami. Trzeba się czasami pośmiać.” – stwierdził Korwin-Mikke.
Czytaj także: Raid Haidar stracił pracę w szpitalu. Lekarz jest posłem KO. „Decyzja polityczna”
Przypomnijmy, Władimir Putin publicznie zakwestionował, że Związek Radziecki walczył z Polakami w czasach II wojny światowej. Prezydent Rosji nazwał przedwojennego ambasadora Polski w Niemczech „antysemicką świnią” i oskarżył Polskę o układ z Niemcami w 1938 roku ws. przejęcia Zaolzia. Tezy wygłoszone przez rosyjskiego przywódcę spotkały się z protestem władz Polski. Premier Mateusz Morawiecki wydał w tej sprawie oświadczenie. Podobnie postąpiło Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Osobiście odniósł się do sprawy również Antoni Macierewicz. Korwin-Mikke uważa te reakcje za przesadzone.
Źr. polsatnews.pl; wmeritum.pl