Wiele wskazuje na to, że fani serialu „Ojciec Mateusz” w najbliższym czasie mogą przeżyć spore zaskoczenie. Z produkcji może bowiem zniknąć Artur Żmijewski, który już jakiś czas temu narzekał na niskie zarobki. Nowego głównego bohatera ma zagrać Mikołaj Roznerski.
„Ojciec Mateusz” to jeden z najdłużej emitowanych i najbardziej lubianych seriali Telewizji Polskiej. Z tytułowym bohaterem rozwiązującym kryminalne zagadki w Sandomierzu niezmiennie kojarzony był Artur Żmijewski. Teraz fanów może czekać duża niespodzianka.
Już jakiś czas temu mówiło się, że Żmijewski chce odejść z serialu. Powodem miały być zbyt niskie zarobki. Wówczas aktor zdecydował się pozostać w produkcji, ponieważ obiecano mu większą ilość odcinków do reżyserii. Miał jednak poprosić o wygaszenie jego wątku i wygląda na to, że w końcu się to stanie.
Na początku najbliższego sezonu tytułowy „Ojciec Mateusz” ma wyjechać na rekolekcje do Krakowa. W Sandomierzu zastąpi go ksiądz Walery Opłatek, w rolę którego ma wcielić się Mikołaj Roznerski. Nowy ksiądz zostanie ciepło przyjęty w nowej parafii.
A co ze Żmijewskim? Jak donosi „Super Express”, produkcja nie chce zamykać mu drogi powrotu do serialu. „Czas pokaże. Zostawił sobie otwartą furtkę. Jego bohater zawsze może się odnaleźć” – informuje osoba z produkcji w rozmowie z „SE”.
Czytaj także: „Wiedźmin” Netflixa robił bank. Kolejne sukcesy serialu
Źr.: Super Express