Do wyścigu o urząd prezydenta prawdopodobnie dołączy kolejny polityk. W rozmowie z Interią swój start zadeklarował Piotr Liroy – Marzec. Były poseł zapewnia, że sprawę traktuje poważnie.
W rozmowie z portalem Interia, były poseł zapowiedział, że zamierza kandydować na prezydenta. „Liroy na prezydenta! Mówię to pierwszy raz, nie żartuję. Startuję, bo nie ma kandydata, który odpowiadałby mnie jako wyborcy. Nie dziwię się, że Andrzej Duda prowadzi w sondażach. On po prostu nie ma konkurencji.” – stwierdził. „Jakie są szanse na wygrane Małgorzaty Kidawy-Błońskiej? Żadne, ale inni wcale nie są lepsi.” – dodał.
Czytaj także: Andrzej Duda spada, Tomasz Grodzki awansuje. Zaskakujące wyniki sondażu zaufania
„W ogóle nie mam kompleksów, żeby pełnić tę rolę: umiem się podpisać, nie robię błędów. Z języka polskiego miałem dobre oceny.” – żartował Liroy. „Marketingowo byłbym lepszy na zewnątrz – jeśli chodzi o nawiązywanie kontaktów czy wizerunek za granicą. Wstydu na pewno nie przyniosę, pokazałem to podczas czterech lat kadencji poselskiej.” – zapewnił.
„Mam wszystko to co mają pozostali kandydaci a z drugiej strony mam wiele atutów których nie posiada żaden z nich.” – zapewnił Liroy. „Córka powiedziała mi: tato, koniecznie musisz startować. W USA na prezydenta ma startować Kanye West, więc zrobicie wspólne colabo (współpraca raperów – red.). Taki żart.” – dodał.
Czytaj także: Braun wspomina spotkanie z Wałęsą. „Moment prawdy”
„Polskę stać na prezydenta, który ślepo nie podpisuje papierów podkładanych przez rząd.” – stwierdził Liroy i znów powrócił do oceny innych kandydatów. „Co do konkurencji: za Szymonem Hołownią stoją ci sami ludzie, którzy stali wcześniej za Ryszardem Petru i innymi wydmuszkami. Robert Biedroń też nie jest najlepszym kandydatem, miał problemy z zarządzaniem miastem. Jak mówiłem, nie ma kandydatów.” – powiedział.
Cała rozmowa TUTAJ.
Źr. interia.pl