Jarosław Gowin na antenie Radia Plus zabrał głos w sprawie wywołującej wiele kontrowersji reformy sądownictwa. Wicepremier zaprezentował nieco inną retorykę, niż jego partnerzy z rządu.
Prowadzący rozmowę na antenie Radia Plus Jacek Prusinowski zapytał, jakie korzyści z reformy wymiaru sprawiedliwości odnieśli dotąd zwykli obywatele. Jarosław Gowin odpowiadając na pytanie zaskoczył szczerością. Jak się okazuje, jego pogląd w tej sprawie nieco odbiega od tego, co prezentują jego partnerzy z rządu, w szczególności z Ministerstwa Sprawiedliwości.
Czytaj także: Morawiecki, Duda i Kaczyński polecą do Smoleńska? „Trwają rozmowy”
„Tu mam świadomość, że te zmiany, mimo że głębokie i obejmujące wiele obszarów, nie przełożyły się na podniesienie jakości funkcjonowania sądów.” – mówił Gowin. Podkreślił jednak, że nie można stwierdzić, iż obywatele nie zyskali na zmianach absolutnie nic.
Gowin: „Przed nami szereg działań”
„Na pewno w środowisku sędziowskim jest dużo głębsza wrażliwość na to jak są postrzegani przez obywateli.” – powiedział Jarosław Gowin. „I na to, że są do tego, żeby obywatelom służyć, a nie są tą, że zacytuję, nadzwyczajną kastą.” – dodał wicepremier.
Czytaj także: O czym Wałęsa rozmawiał z Clintonem? Odtajnili rozmowę
Gowin przyznał jednak, że widzi również mankamenty. Stwierdził, że „nie udało się do tej pory osiągnąć głównego celu reform czyli skrócenia czasu orzekania”. „Dlatego przed nami szereg działań, które musimy podjąć w tej kadencji.” – powiedział.
Źr. dorzeczy.pl