Dzisiaj rano młody mężczyzna skoczył z zapory w Solinie. Ratownicy podjęli reanimację, która trwała aż kilkadziesiąt minut. Pomimo tego, nie udało im się wygrać walki o jego życie. Mężczyzna zmarł na skutek odniesionych obrażeń.
Policjanci wcześnie rano otrzymali zawiadomienie, że ktoś skoczył z zapory w Solinie. „Informację od służby ochrony zapory dostaliśmy przed 7 rano.” – mówi asp. sztab. Katarzyna Fechner, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Lesku, cytowany przez „Gazetę Bieszczadzką”.
Czytaj także: Matura będzie znacznie trudniejsza? Szef CKE zapowiada zmiany
Policjantka doprecyzowała, że to młody mężczyzna skoczył z zapory w Solinie. „Jest to 20-letni mieszkaniec powiatu leskiego. Prawdopodobnie była to próba samobójcza.” – wyjaśnia Fechner.
Reanimacja mężczyzny trwała aż 40 minut. Ratownikom nie udało się niestety uratować życia 20-latka. Młody mężczyzna, który skoczył z zapory w Solinie zmarł z powodu odniesionych obrażeń.
Czytaj także: Łukaszenko: „Władze Rosji chcą przyłączyć Białoruś”
Mundurowi prowadzą w tej sprawie dochodzenie i przesłuchują świadków. Choć wszystko wskazuje na samobójstwo, to jednak policjanci na obecnym etapie nie wykluczyli jeszcze możliwości udziału osób trzecich.
Źr. bieszczadzka24.pl