Antoni Macierewicz na antenie Polskiego Radia 24 komentował m.in. incydent do jakiego doszło przed paroma dniami w Pucku. Grupa zwolenników opozycji wygwizdała prezydenta Andrzeja Dudę. Pod jego adresem padły również obelżywe słowa.
Macierewicz komentował bieżące wydarzenia polityczne w programie Doroty Kani na antenie Polskiego Radia 24. Odniósł się też do niedawnej 100. rocznicy Zaślubin Polski z Morzem, w których uczestniczył prezydent Andrzej Duda. Na miejscu pojawiła się również grupa zwolenników opozycji, która gwizdała i wznosiła wulgarne okrzyki w stronę głowy państwa.
Czytaj także: Halicki: „To jest wyrok śmierci dla wielu tysięcy osób”
„Osoby szykanujące Andrzeja Dudę w Pucku to nie byli hejterzy, ale przyjaciele kandydatki na prezydenta, Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.” – przekonywał Macierewicz. Były szef MON zwrócił uwagę, że później Kidawa-Błońska ich „pochwaliła i pokazała jako wzór”.
„Ci ludzie używali skrajnie wulgarnych słów pod adresem głowy państwa i pod adresem naszej tradycji niepodległościowej. To nieprawdopodobnie wstrząsające.” – podkreślił Macierewicz. „Platforma Obywatelska chce rozgrywać wybory prezydenckie nienawiścią.” – ocenił polityk.
„Są osoby, które dziś chwalą się prezydentem Kwaśniewskim, a to on w 2003 r. pokazał środkowy palec dziennikarzom polskim.” – wspomniał Macierewicz. „To sposób działania PO i szeroko pojętej opozycji. Nienawiść jest ich głównym narzędziem.” – dodał. Podkreślił, że nie można się temu poddawać i należy się przed tym bronić.
Źr. dorzeczy.pl