Mariusz Pudzianowski przygotowuje się do kolejnej walki w KSW. Treningi łączy z prowadzeniem własnego biznesu, co, jak się okazuje, czasami odbija się na zdrowiu. „Pudzian” zdradził, że ostatnio jego organizm odmówił posłuszeństwa.
Mariusz Pudzianowski to prawdziwa legenda polskiego MMA. To przykład zawodnika, który ze strongmana i amatora walczącego freak fighty stał się liczącym się pięściarzem. Ostatnio „Pudzianowi” gorzej szło w KSW, jednak podczas gali KSW 51 pokonał Erko Juna.
Teraz Pudzianowski, który obchodził w lutym 43. urodziny, przygotowuje się do kolejnej walki. Wiadomo, że stoczy ją 21 marca podczas gali KSW 53. Nie znamy jeszcze rywala zawodnika, jednak nazwisko federacja powinna wkrótce zdradzić.
Podczas krótkiego nagrania na Instagramie Pudzianowski zdradził, że intensywny tryb życia ostatnio odbił się na jego zdrowiu. „Jak co środę dzień sparingowy, ale ciężko idzie. To już szósty lub siódmy tydzień przygotowań. Treningi dwa razy dziennie, to teraz już troszkę bolało. Miały być dzisiaj trzy, cztery rundy, a na dwóch się skończyło. Trzeba więcej odnowy dołożyć, witaminek i dobrego jedzonka” – powiedział.
Zawodnik wyznał jednocześnie, że to nie pierwszy raz, gdy organizm odmawia mu posłuszeństwa. „Trening, praca, trening, praca i gdzieś to wszystko się rozmywa. Potem efekty jak dzisiaj, że jeszcze miały być zrobione dwie rundy, a organizm powiedział: „dziękuje, stop”. Dla mnie to jednak nie jest pierwszyzna, bo już tak bywało” – dodał.
Czytaj także: „Wszyscy się mylili na mój temat”. Błachowicz komentuje efektowne zwycięstwo
Źr.: Instagram/pudzianofficial