Zamiłowanie polityków do transportu publicznego widoczne jest niemal w każdej kampanii wyborczej. Tym razem, autobusem komunikacji miejskiej podróżował Szymon Hołownia. Nagranie opublikowanie na oficjalnym koncie kandydata stało się obiektem żartów…
Kandydaci startujący w wyborach prezydenckich nie marnują czasu. Każdego dnia sztaby publikują kolejne materiały ze spotkań z wyborcami. O głosy intensywnie zabiega także Szymon Hołownia, który w ramach „Sztafety Szymona” zamierza odwiedzić wszystkie województwa.
W środę na profilu byłego prezentera TVN pojawiło się krótkie nagranie z Poznania, na którym widzimy polityka podróżującego autobusem. – Jedziemy do biura Ekipy Szymona – ogłosił sztab.
Sądząc po komentarzach decyzja o publikacji nie była zbyt fortunna. – To Pan potrafi nawet autobusem miejskim jeździć? – żartował jeden z internautów. – No wygląda pan tak naturalnie jak struś na Antarktydzie – dodaje inny. Podobnych komentarzy było więcej.
Pod wpisem udzielali się także dziennikarze. – Zaczęło się. Kandydaci odkrywają komunikację miejską – napisała Zuzanna Dąbrowska z „Do Rzeczy”. – Ten wyraz zakłopotania i przerażenia na twarzy pana Szymona bezcenny – żartuje bloger Paweł Rybicki.
Z kolei Wojciech Wybranowski z „Do Rzeczy” przypomina o drogich biletach miejskiej komunikacji. – Proszę powiedzieć- – ile kosztuje bilet 10 minutowy? Jak Pan odniesie się do tego, że od 1 lipca „zbiorkom” w P-niu będzie najdroższy z dużych miast w Polsce? – zapytał dziennikarz. – 3 zł – i taki też wystarczył na ten przejazd. Pozdrowienia – odpisał Hołownia.
Źródło: Twitter