Sondaże wskazują, że faworytem wiosennych wyborów jest nadal prezydent Andrzej Duda. Szanse na drugą kadencję obecnego prezydenta dostrzega również Włodzimierz Cimoszewicz. – Trzeba popatrzeć na to, że jednak nadal bardzo wysoki odsetek naszego społeczeństwa pozytywnie ocenia jego prezydenturę – stwierdził w „Faktach po Faktach” TVN24.
Ostatni sondaż pracowni Estymator dla DoRzeczy.pl wskazywał, że Andrzej Duda może liczyć na 45,3 proc. głosów w wyborach prezydenckich. To wynik zdecydowanie lepszy niż drugiej w zestawieniu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. „Podium” zamyka Władysław Kosiniak-Kamysz – 10,1 proc.
W porównaniu z ostatnim sondażem Andrzej Duda stracił 1,8 proc., jednak komentatorzy polityczni zwracają uwagę, że jego przewaga nad rywalami jest nadal wysoka. Spore szanse na reelekcję obecnego prezydenta widzi także Włodzimierz Cimoszewicz. – Trzeba popatrzeć na to, że jednak nadal bardzo wysoki odsetek naszego społeczeństwa pozytywnie ocenia jego prezydenturę – powiedział eurodeputowany w programie „Fakty po Faktach” TVN24.
Cimoszewicz nie ukrywa, że dziwi go taki stan rzeczy. – Ja osobiście zupełnie tego nie rozumiem. Jak można się czuć usatysfakcjonowanym działalnością człowieka, który łamie wielokrotnie przysięgę prezydencką, jest ewidentnie niesamodzielny, po prostu służebny w stosunku do partii rządzącej – podkreślił.
W trakcie programu Cimoszewicz zdradził własne preferencje w nadchodzących wyborach. – Rozmawiałem z Robertem Biedroniem z jego inicjatywy na ten temat i ja bardzo otwarcie mu powiedziałem, że mam rozmaite uwagi do niego, ale nie przekreślam jego szansy na uzyskanie mojego głosu – zapowiedział.
Eurodeputowany sugeruje, że najistotniejsze znaczenie będzie miał dla niego przebieg kampanii wyborczej. Zaoferował nawet pomoc kandydatowi Lewicy. – Gotów mu jestem także pomagać trochę w precyzyjnym zdefiniowaniu opinii, stanowiska w rozmaitych kwestiach, zwłaszcza dot. spraw międzynarodowych – przekonuje.
Źródło: „Fakty po Faktach”/ TVN24