Kolejny wielki wycieczkowiec napotkał poważne problemy podczas rejsu spowodowane podejrzeniem koronawirusa. Tym razem statek Costa Fortuna utknął u wybrzeży Malezji. Na pokładzie przebywa ponad 100 Polaków.
Statek Costa Fortuna odbywał rejs turystyczny na trasie Singapur – Malezja – Tajlandia – Malezja – Singapur. Problemy pojawiły się przy porcie Phuket w Tunezji. O sprawie informuje w Polsce firma Polviet Travel. „Otrzymaliśmy informację z lokalnych źródeł, że przyczyną niewpuszczenia statku do portu była obecność Włochów na pokładzie.” – czytamy na oficjalnym profilu firmy w mediach społecznościowych.
Następnie Costa Fortuna została przekierowana do portu George Town na malajskiej wyspie Penang. „Dostaliśmy informacje, że statek nie zostanie wpuszczony do portów malajskich (George Town / Penang oraz Port Klang obok Kuala Lumpur). Zostanie przekierowany bezpośrednio do Singapuru, gdzie ma dotrzeć w dniu 08.03.2020 w godzinach popołudniowych.” – czytamy w komunikacie Polviet Travel.
Na Costa Fortuna jest 105 Polaków
Jak ustalił reporter RMF FM, MSZ monitoruje sytuację na miejscu. Według informacji resortu na pokładzie Costa Fortuna jest 105 osób z Polski, ale dotychczas żadna z nich nie nawiązywała kontaktu z polskimi placówkami dyplomatycznymi.
Czytaj także: Nie żyje dwoje pasażerów statku Diamond Princess. Przyczyną śmierci był koronawirus
Sytuacja jest już raczej pod kontrolą i wydaje się, że służby zastosowały zbyt daleko idące środki ostrożności. Jak dotąd na pokładzie Costa Fortuna nie stwierdzono ani jednego przypadku zarażenia koronawirusem. „Biuro Polviet Travel jest w stałym kontakcie z pilotami polskich grup, którzy znajdują się na statku. Wszyscy nasi rodacy czują się dobrze i staramy się znaleźć optymalne rozwiązanie do dalszych wycieczek na lądzie (jako lokalny tour operator nie mamy żadnego wpływu i możliwości działania na statku wycieczkowym lub na morzu – musimy czekać, aż pasażerowie przekroczą w porcie granie danego państwa).” – informuje firma Polviet Travel.
Źr. rmf24.pl; facebook